Informację tę potwierdzili "Izwiestijom" politycy i eksperci, którzy skomentowali pierwszą rozmowę telefoniczną Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego, przeprowadzoną w czwartek wieczorem.

Źródło, na które powołuje się dziennik, twierdzi, że aresztowani przez Rosję marynarze ukraińscy zapewne zostaną przekazani do ojczyzny, ale po tym, jak w Rosji zapadnie wobec nich wyrok sądowy. "Jest bardzo prawdopodobne, że gdy sąd wyda w sprawie marynarzy ostateczną decyzję, a Moskwa nie jest zainteresowana przeciąganiem tego procesu, to zostaną oni przekazani Ukrainie właśnie w charakterze gestu dobrej woli" - powiedziało to źródło.

"Izwiestija" zwracają też uwagę na niedawną propozycję Zełenskiego, skierowaną do Putina, aby w Mińsku przeprowadzić rozmowy na temat Donbasu, w których obok prezydentów Rosji i Ukrainy wzięliby udział przywódcy Francji, Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii. Dziennik podkreśla, że Kreml "nie odrzucił od razu tego rodzaju pomysłu, lecz obiecał rozpatrzeć perspektywy takiego szczytu".

Jak wskazuje gazeta, w piątek w Paryżu odbędzie się spotkanie przedstawicieli państw czwórki normandzkiej, czyli formatu rozmów czterech państw (Francja, Niemcy, Rosja, Ukraina) na temat konfliktu w Donbasie. "Choć wciąż nie wiadomo, czy w ślad za nimi nastąpi spotkanie prezydentów, to rozmowa telefoniczna Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego zwiększa szanse na kontynuowanie dialogu" - oceniają "Izwiestija".

Reklama

>>> Czytaj też: Izraelskie ambasady odmawiają obsługi wizyt zagranicznych premiera. Powod: brak funduszy