Lider socjalistów uznał, że Iglesias, ogłaszając przeprowadzenie w szeregach partyjnych konsultacji na temat stanowiska UP w sprawie rozmów z Sanchezem, "jednostronnie zerwał negocjacje" dotyczące nowego rządu.

W wywiadzie dla radia Cadena Ser premier zarzucił Iglesiasowi nieuczciwe podejście do negocjacji i "stosowanie sztuczek" w formie partyjnego referendum. Przyznał, że jest tym pomysłem "zaskoczony" i "zirytowany".

"Argument o sondowaniu wewnątrz Unidas Podemos opinii członków tego ugrupowania to tylko sprytny sposób Iglesiasa na powiedzenie +Nie+ mojemu nowemu gabinetowi" - uznał Sanchez.

Przywódca socjalistów zaznaczył, że zamierza oprzeć swój nowy rząd na politykach własnej partii, bez zabiegania o tworzenie koalicji. Dodał, że blok Unidas Podemos otrzymał w trakcie rozmów ze strony PSOE pięć propozycji udzielenia poparcia dla nowego gabinetu.

Reklama

9 lipca władze PSOE zapowiedziały, że w sytuacji braku poparcia dla drugiego rządu Sancheza w lipcu w Kongresie Deputowanych premier zdecyduje się na ogłoszenie terminu nowych wyborów parlamentarnych.

Głosowanie nad wotum zaufania dla nowego gabinetu Sancheza będzie możliwe 23 lipca, dzień po rozpoczęciu debaty w Kongresie Deputowanych. Jeśli pierwsza próba zakończy się niepowodzeniem, powtórne głosowanie odbędzie się 25 lipca.

W przeprowadzonych 28 kwietnia wyborach parlamentarnych zwyciężyła kierowana przez Sancheza PSOE, zdobywając 123 mandaty w 350-osobowym Kongresie Deputowanych. UP zapewnił sobie w niższej izbie hiszpańskiego parlamentu 42 miejsca.

Blok kierowany przez Iglesiasa już w maju po raz pierwszy zapowiedział, że warunkiem udzielenia przez UP poparcia dla nowego rządu Sancheza będzie powstanie koalicji tego ugrupowania z socjalistami. Sanchez tymczasem wskazywał, że jego celem jest utworzenie gabinetu w oparciu o polityków PSOE i ewentualnie kilku niezależnych ekspertów.

Marcin Zatyka (PAP)