Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy obniżający PIT z 18 do 17 proc. oraz obniżający koszty pracy przez co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów dla pracowników. Rozwiązania, które obejmą ok. 25 mln Polaków, mają obowiązywać od 1 października br.

"Ostatnim razem przedstawialiśmy projekt PIT - zero dla młodych osób do 26 roku życia; dziś możemy z radością powiedzieć, że rząd przyjął ustawę o obniżce podatku dochodowego dla 25 mln Polaków z 18 na 17 procent tę stawkę podstawową, czyli de facto o jeden punkt procentowy, ale około 6 procent obniżamy podatki w tym wypadku" - powiedział Schreiber we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie.

Według niego to pokazuje wiarygodność rządu PiS. "To jest realizacja kolejnej zapowiedzi, która została złożona przez pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego i w tym konsekwentnie będziemy chcieli działać. Mam nadzieję, że jeszcze w tej kadencji Sejm przyjmie tę ustawę" - oświadczył Schreiber.

"Można powiedzieć, że udaje się nam realizować także to, co zapowiadała, ale nigdy nie zrealizowała druga strona, czyli opozycja" - dodał minister w KPRM.

Reklama

Obecny na konferencji poseł Jarosław Krajewski (PiS) przypomniał, że pierwszą obniżkę podatku PIT Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało w 2006 roku. "Wtedy ta najniższa stawka podatku wynosiła 19 proc. myśmy obniżyli ją do 18 proc. Teraz idziemy krok dalej i możemy powiedzieć, że od 1 października jestem głęboko przekonany ten podatek PIT będzie wynosił 17 proc." - podkreślił Krajewski.

"Myślę, że Sejm spokojnie ten projekt przyjmie tak, żeby od 1 października 2019 roku te korzystne rozwiązania podatkowe dla Polaków weszły w życie" - dodał.

"Warto również tutaj podkreślić kwestię wiarygodności, ponieważ my mówimy o naszych zobowiązaniach i te zobowiązania są konsekwentnie z pełną determinacją realizowane przez PiS. Tak, żeby weszły w życie i żeby każdy Polak mógł ocenić kwestię wiarygodności. Jeżeli mówimy o Platformie Obywatelskiej, która bardzo dużo obiecuje, to warto dzisiaj zaapelować do Grzegorza Schetyny i polityków PO, żeby przedstawili czarno na białym, skąd wezmą środki na realizację swoich zobowiązań, swoich obietnic, można powiedzieć pustych obietnic wyborczych PO" - podkreślił Krajewski.

Według niego PiS realizuje swoje zobowiązania, a PO jedynie obiecuje. "Obiecuje bardzo dużo, ale oczekujemy i apelujemy o to do polityków PO, żeby szybko przedstawili pełne wyliczenia dotyczące realizacji ich obietnic, bez takich konkretnych wyliczeń i bez przedstawienia informacji skąd politycy PO wezmą te środki musimy powiedzieć, że do tego momentu możemy mówić o pustych obietnicach PO" - mówił poseł PiS.

"Jeżeli będziemy wiedzieli skąd te środki będą pochodziły to, wtedy będziemy mogli powiedzieć, czy PO zamierza podwyższać podatki, czy zamierza ograniczać program rodzina 500 plus, czy zamierza sięgać do kieszeni Polaków również z innych danin i podatków" - dodał Krajewski.

Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy o PIT, w myśl którego podatek PIT zostanie obniżony z 18 do 17 proc. Dodatkowo obniżone zostaną koszty pracy przez co najmniej dwukrotne podniesienie kosztów uzyskania przychodów dla pracowników.

W komunikacie CIR wyjaśniono, że dzięki nowym propozycjom, przy niezmienionej pensji brutto na konta pracowników trafią wyższe wynagrodzenia (netto).

"Osoba zarabiająca np. 2 250 zł (minimalne wynagrodzenie za pracę w 2019 r.) zyska rocznie 472 zł, a przy pensji 4 765 zł (przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej prognozowane na 2019 r.) – zysk wyniesie rocznie 732 zł" - czytamy.

CIR podało, że po zmianach koszty uzyskania przychodów wyniosą: 250 zł miesięczne (jednoetatowcy) – obecnie 111,25 zł; 300 zł miesięczne (jednoetatowcy, dojeżdżający) – obecnie 139,06 zł; 3 000 zł roczne (jednoetatowcy, miejscowi) - obecnie 1 335,00 zł; 3 600 zł roczne (jednoetatowcy, dojeżdżający) obecnie 1 668,72 zł; 4 500 zł roczne (wieloetatowcy) obecnie 2 002,05 zł; 5 400 zł roczne (wieloetatowcy, dojeżdżający) obecnie 2 502,56 zł.

>>> Czytaj też: Sosnowiec i Częstochowa zaskakują. Rata kredytu dwa razy mniejsza niż koszt najmu