Liderzy Wiosny Robert Biedroń i SLD Włodzimierz Czarzasty ogłosili w czwartek zamiar budowy bloku lewicowego z udziałem także Lewicy Razem. Do spotkania w tej sprawie ma dojść jeszcze tego dnia wieczorem. W czwartek rano szef PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych jako Koalicja Obywatelska (wraz z Nowoczesną i Inicjatywą Polska). 20 proc. miejsc na listach KO mieliby otrzymać kandydaci "obywatelscy", czyli przedstawiciele organizacji pozarządowych, eksperci oraz samorządowcy. PSL zapowiedział samodzielny start pod szyldem "PSL - Koalicja Polska".

"To będzie dobra, partnerska rozmowa o przyszłości lewicy, bo dziś widać, że jest przestrzeń dla lewicy. I to sondaże pokazują. Pokazują, że jeżeli lewica się zjednoczy to jest szansa nie tylko odsunąć PiS od władzy, ale także wprowadzić nowe elementy. Chciałbym, abyśmy w końcu zamiast personaliów zaczęli rozmawiać o programach" - podkreślił w czwartek Biedroń w TVN24 mówiąc o wieczornym spotkaniu.

"Wyobrażam sobie, że to będzie wspólna siła polityczna, którą połączy program i wartości i wspólne marzenie o Polsce" - zaznaczył polityk.

Na pytanie czy jest rozczarowany decyzją PO, Biedroń odparł: "PO wybrała inną koncepcję. Ja w sumie się z tego cieszę, bo bałem się, że na koniec dnia będzie tak, że schowamy nasze wartości, nasze programy i będziemy zmuszeni do trochę udawania - co mi uwiera - do udawania, że niczym się nie różnimy".

Reklama

"Będziemy walczyć jako lewica o wszystkie ważne sprawy" - zapowiedział Biedroń. "Chciałbym, aby to pole dla lewicy było zagospodarowane w rozsądny sposób. Dzisiaj wieczorem podejmiemy jedną z ważniejszych decyzji" - zapowiedział lider Wiosny.

Biedroń pytany, czy odda swój mandat w Parlamencie Europejskim poinformował, że "nie podjął takiej decyzji". "Podejmę ją w najbliższym czasie. To nie jest moment, żeby decydować" - zaznaczył. "O polskie sprawy można walczyć w Polsce i UE" - zauważył.

Podkreślił też, że nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie kandydował w jesiennych wyborach parlamentarnych. Dopytywany jak to możliwe, że lider partii nie startuje w wyborach, powtórzył: "ja jeszcze nie podjąłem decyzji". Dodał, że w wyborach do PE dostał 100 tys. głosów i pracuje w ważnych komisjach.