W czwartek nowa szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen złoży wizytę w Warszawie; spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim.

Premier został zapytany we wtorek na konferencji prasowej w KPRM, czy podczas rozmów z szefową KE zostanie przedstawiona kandydatura polskiego komisarza i czy rząd weźmie pod uwagę to, że przyszły skład Komisji będzie musiał też zostać zaakceptowany przez Parlament Europejski.

"Wszystko oczywiście bierzemy pod uwagę, ale przede wszystkim suwerenną decyzją państwa jest - zgodnie z traktatami - przedstawiać swoich reprezentantów do Komisji Europejskiej" - podkreślił Morawiecki.

Jak wskazał, strona polska ma takich kandydatów. "Przede wszystkim trzeba podkreślić, że będę rozmawiał z panią przewodniczącą Ursulą von der Leyen o zakresie kompetencji, bo oczywiście szanuję zakres kompetencji wszystkich komisarzy, ale wiadomo też, że pewne teki - przede wszystkim gospodarcze - są niezwykle ważne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego całej Unii Europejskiej, ale nam chodzi w szczególności o Polskę" - podkreślił szef rządu.

Reklama

Dodał, że z von der Leyen poruszy również kwestie związane z Agendą Strategiczną UE. Morawiecki powiedział, że przeszło miesiąc temu Polska wprowadziła do Agendy "kilka zasadniczych zapisów, które są dla nas bardzo dobre i ważne", a związane są z wieloletnim budżetem unijnym, ze sprawiedliwą transformację energetyczną oraz z promowaniem nowoczesnego przemysłu i innowacjami w Polsce.

"I o tym wszystkim na pewno będziemy rozmawiali (z von der Leyen - PAP), ale także o personaliach, polityce personalnej, to jest na naszej agendzie" - zaznaczył Morawiecki.

Morawiecki uznał za "pozytywny gest" fakt, że wizyta w Polsce będzie drugą wizytą zagraniczną von der Leyen. "Ale oczywiście polityka składa się nie tylko z gestów, ale z konkretnych rozwiązań. Polityka realna, polityka kompromisu musi do tego prowadzić - to jest moja filozofia działania - żeby wygrane były obie strony albo przynajmniej, żeby obie strony mogły w wielu aspektach wykazać, że ich priorytety, w tym przypadku nasze priorytety, były zapewnione" - mówił Morawiecki.

Jak zaznaczył, podczas spotkania z szefową KE będzie dążył do tego, "żeby powiedzieć o bardzo ważnych sprawach, które nas dzielą z Unią Europejską, z (unijnymi - PAP) instytucjami, a przede wszystkim z Komisją Europejską w jej dotychczasowym kształcie personalnym".

"Chcemy jednak przede wszystkim szukać obszarów, które nas łączą z Unią Europejską i niejako przerzucić pomost ku przyszłości, walczyć razem o leprze jutro dla wszystkich obywateli, lepsze miejsca pracy, wyżej płatne, o prosumencką energetykę, o dobre miejsca pracy w przemyśle, o badania, rozwój, o zagospodarowanie talentów polskich tutaj w Polsce, a nie na emigracji. To są te tematy, o których przede wszystkim będą rozmawiał panią przewodnicząca" - zapowiedział premier.

W ubiegłym tygodniu Ursula von der Leyen - dotychczasowa minister obrony Niemiec - została wybrana przez Parlament Europejski nową przewodniczącą Komisji Europejskiej. Obecnie prowadzi ona rozmowy z poszczególnymi państwami członkowskimi na temat składu przyszłej KE. Po jej wyborze szef rządu Mateusz Morawiecki ocenił, że von der Leyen daje nadzieję na nowe otwarcie w UE. Premier deklarował wówczas, że chce z nową szefową KE najpierw rozmawiać o możliwych tekach dla Polski, a później przedstawi kandydatów do KE.

Głosowanie PE nad całym składem Komisji Europejskiej i przesłuchania poszczególnych osób odbędą się po wakacjach. Obecnie już 15 krajów w mniej lub bardziej oficjalny sposób zgłosiło swoich kandydatów na komisarzy do komisji von der Leyen.