Do incydentów doszło w poniedziałek wieczorem na granicy między Kirgistanem, a tadżycką eksklawą Woruch w Kotlinie Fergańskiej. Wśród rannych są funkcjonariusze służb granicznych i milicjanci.

Kirgiscy pogranicznicy poinformowali, że ogień otwarto z broni myśliwskiej, kiedy Tadżycy wywiesili flagę na drodze prowadzącej do eksklawy z tadżyckiego miasta Isfara. Droga została zablokowana przez mieszkańców miejscowości po stronie kirgiskiej. Tadżycka strona wskazuje, że ogień otworzyli obywatele kirgiscy. Mieszkańcy obrzucali się też wzajemnie kamieniami. Poszkodowani mają rany postrzałowe i stłuczenia.

We wtorek strzelanina rozgorzała na nowo - podaje Radio Swoboda. Ranny został funkcjonariusz służb granicznych.

Z przygranicznej miejscowości Aksaj po stronie kirgiskiej ewakuowano ponad 300 osób, w większości kobiety i dzieci - przekazały we wtorek lokalne media.

Reklama

Radio Swoboda zwraca uwagę, że do incydentu doszło na kilka dni przed spotkaniem prezydentów Kirgistanu i Tadżykistanu - Suronbaja Dżinbekowa i Emomaliego Rachmona w Isfarze.

Eksklawa Woruch jest zamieszkana przez ok. 30 tys. etnicznych Tadżyków.

Jak zauważa Radio Wolna Europa, wiele odcinków granicznych w krajach Azji Środkowej, byłych sowieckich republikach, pozostaje kwestią sporną od upadku ZSRR w 1991 roku. Szczególnie skomplikowana sytuacja dotyczy terytorium Kotliny Fergańskiej, gdzie zbiegają się granice Tadżykistanu, Kirgistanu i Uzbekistanu.(PAP)