Według głównego dziennika gospodarczego "Maeil Business Newspaper", który powołuje się na anonimowego przedstawiciela rządu, Seul zdecydował się wysłać w rejon cieśniny Ormuz zespół sił morskich Cheonghae do walki z piractwem, operujący dotychczas u wybrzeży Somalii. Możliwe, że w skład tych sił będą wchodziły śmigłowce.

Ministerstwo obrony Korei Płd. poinformowało, że rząd analizuje możliwości ochrony swoich statków na tym obszarze, ale na razie nie podjęto jeszcze żadnej decyzji. "To oczywiste, że musimy chronić nasze statki przepływające przez cieśninę Ormuz, prawda? Rozważamy więc różne możliwości" - powiedział w poniedziałek rzecznik resortu.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo przekazał w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie, że zwrócił się do władz Korei Południowej, Japonii, Francji, Niemiec, Australii i innych państw, aby wzięli udział w inicjatywie.

Reklama

Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton odwiedził Seul w ubiegłym tygodniu i omówił tę kwestię z wyższymi urzędnikami, w tym ministrem obrony Dziongiem Kiongiem Du, ale - jak przekazał rzecznik resortu - podczas tego spotkania nie zwrócono się oficjalnie z żadną prośbą.

Zespół sił morskich Cheonghae stacjonuje w Zatoce Adeńskiej od 2009 roku; we współpracy z krajami afrykańskimi, a także z USA i UE, zwalcza piractwo na tym akwenie.

Cheonghae to 302 osoby personelu, niszczyciel, śmigłowiec do zwalczania okrętów podwodnych Lynx i trzy ślizgacze.

Ataki na tankowce w cieśninie Ormuz u wybrzeży Iranu w ostatnich miesiącach przyczyniły się do pogłębienia napięcia w relacjach Waszyngton-Teheran, co skłoniło USA do wezwania sojuszników, aby przyłączyli się do planowanej misji zapewnienia bezpiecznego przepływu statkom handlowym.

Napięcia między Iranem a Stanami Zjednoczonymi wzrosły, gdy prezydent Donald Trump w maju ubiegłego roku wycofał USA z porozumienia nuklearnego światowych mocarstw z Iranem z 2015 roku i nałożył sankcje na Teheran. (PAP)