Nowa KE, kierowana przez Ursulę von der Leyen, będzie mieć niełatwy start - spodziewają się media w Hiszpanii. Wskazują w poniedziałek, że głównym wyzwaniem w pierwszych tygodniach będzie dla niej twardy brexit, zapowiedziany przez brytyjskiego premiera Borisa Johnsona.

Telewizja TVE przewiduje, że Komisja Europejska von der Leyen będzie podlegać większej kontroli ze strony Parlamentu Europejskiego niż ekipa Jean-Claude'a Junckera. Hiszpańska telewizja spodziewa się aktywnej opozycji szczególnie ze strony socjalistów i liberałów.

Dzienniki “El Mundo” i “El Pais” wskazują, że pierwszym dużym sprawdzianem dla KE będzie sprawa brexitu. Przypominają, że Boris Johnson stworzył już “gabinet wojny” w celu przeforsowania brexitu bez umowy z UE. “El Mundo” odnotowuje determinację Johnsona, którego zapowiedź o twardym brexicie, zaplanowanym na 31 października, była jednym z pierwszych planów jako premiera.

Z kolei “El Pais”, nazywający zapowiedziany przez Johnsona brexit “dzikim”, spodziewa się, że unijnej dyplomacji, na czele której najprawdopodobniej stanie Hiszpan Josep Borrell, uda się nieco wydłużyć wyjście z UE Brytyjczyków. Gazeta nie wróży jednak łatwego startu KE.

“Kalendarz nie jest łatwy dla nowej UE, która pod koniec października będzie w trakcie procesu zmian instytucjonalnych” - napisał “El Pais”, wskazując, że istnieje szansa na wydłużenie daty twardego brexitu o kilka tygodni po 1 listopada.

Reklama

Madrycki dziennik wskazuje, że 31 października jest ostatnim dniem pracy Komisji Europejskiej Junckera. “El Pais” twierdzi, że jedną z zalet odejścia tego gabinetu jest opuszczenie szeregów władz unijnych przez Martina Selmayra, dotychczasowego sekretarza generalnego KE.

Hiszpańska gazeta, pisząc o niemieckim urzędniku jako “szarej eminencji UE”, twierdzi, że jego odejście jest dobrą przesłanką na rzecz “odświeżenia” Komisji Europejskiej. “El Pais” oskarża go o brak przejrzystości, stronniczość oraz nieproporcjonalnie duże wobec pełnionej funkcji wpływy.

“Nigdy wcześniej żaden europejski urzędnik nie zdobył takich wpływów jak Selmayr, ani nie wywoływał dreszczy podziwu lub niechęci wśród 30 tys. pracowników Komisji Europejskiej” - podsumował “El Pais”.

>>> Czytaj też: Putin wzmacnia serbską armię dostawami czołgów, kolejne dostawy pod koniec roku. Będzie wojna z Kosowem?