W porównaniu z wiosennymi wyborami popularność socjalistów wzrosła z 28,7 proc. do 41,3 proc. Gdyby doszło teraz do nowych wyborów, praktycznie nie musieliby oni zabiegać o koalicję z inną partią, aby zdobyć poparcie 350-osobowego Kongresu Deputowanych dla swego rządu.

Socjaliści, reprezentowani obecnie w Kongresie przez 123 deputowanych, zgodnie z sondażem ośrodka badań społecznych CIS są jedynym ugrupowaniem, któremu w ciągu trzech miesięcy po wyborach parlamentarnych tak znacznie wzrosło poparcie wśród wyborców.

Na kolejnych miejscach znalazły się: Partia Ludowa z 13,7 proc. popularności, Unidas Podemos z 13,1 proc., a także Ciudadanos z 12,3 proc. W kwietniowych wyborach zdobyły one odpowiednio: 16,7 proc., 14,3 proc. oraz 15,9 proc.

Poza Ciudadanos znaczący spadek popularności zanotowała też prawicowa partia Vox; o ile w wyborach zdobyła ona 10,3 proc. poparcia, to obecnie może liczyć na 4,6 proc. głosów.

Reklama

W piątek władze PSOE zapowiedziały, że nie przystąpią ponownie do rozmów w sprawie utworzenia koalicyjnego gabinetu z lewicowym blokiem Unidas Podemos (UP), kierowanym przez Pablo Iglesiasa. Oba ugrupowania od czerwca próbowały dojść do porozumienia.

Wicepremier Carmen Calvo wyjaśniła, że PSOE chciałaby, aby Sanchez stał się pełnoprawnym premierem do października, kiedy spodziewane jest orzeczenie Sądu Najwyższego w Madrycie w procesie przeciwko 12 katalońskim separatystom, oskarżonym o organizację nielegalnego referendum niepodległościowego w 2017 r.

Calvo zaznaczyła, że socjalistom zależy, aby po ogłoszeniu werdyktu przez SN w Hiszpanii działał zatwierdzony przez parlament gabinet, opowiadający się za jednością kraju i stojący na straży jego demokracji.

Zaapelowała też do centroprawicowej Partii Ludowej oraz liberalnych Ciudadanos, aby podczas kolejnego głosowania w Kongresie Deputowanych wstrzymali się od głosu, co zapewniłoby większościowe poparcie drugiemu rządowi Sancheza. Oba ugrupowania negatywnie ustosunkowały się już do tej propozycji.

W czwartek Sanchez powiedział w telewizji Telecinco, że jeśli socjalistom w kolejnych głosowaniach nie uda się zdobyć większości w Kongresie Deputowanych, to najbliższe wybory parlamentarne odbędą się 10 listopada.

Kilka godzin przed wywiadem Sanchez nie uzyskał wotum zaufania dla swojego drugiego rządu. Przeciwko gabinetowi Sancheza głosowało 155 deputowanych Kongresu, poparcia udzieliło mu 124, a 67 wstrzymało się od głosu.

Marcin Zatyka (PAP)