Głosowanie zostało zorganizowane, ponieważ wyborcy w tym okręgu zdecydowali o odwołaniu reprezentującego ich dotąd posła Chrisa Daviesa z Partii Konserwatywnej, który został prawomocnie skazany za składanie fałszywych wniosków o zwrot poniesionych kosztów.

Zgodnie z brytyjskim prawem po zapadnięciu prawomocnego wyroku przeciwko posłowi rozpoczyna się okres, w którym istnieje możliwość składania podpisów pod petycją o zwołanie przedterminowych wyborów. W tym celu konieczne jest uzyskanie poparcia 10 proc. mieszkańców danego okręgu wyborczego.

Pomimo jego skutecznego odwołania - pod wnioskiem podpisało się 19 proc. wyborców - Davies stara się o reelekcję. Bukmacherzy oceniają jednak, że największe szanse na sukces ma liderka proeuropejskich Liberalnych Demokratów w Walii, Jane Dodds.

Jej zwycięstwo stanowiłoby dodatkowe wyzwanie dla nowego premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, do zaledwie jednego głosu zmniejszając jego większość parlamentarną, liczoną wraz z 10 deputowanymi północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej. W ubiegłym tygodniu inny poseł torysów Charlie Elphicke został zawieszony po tym, jak postawiono mu trzy zarzuty napaści na tle seksualnym.

Reklama

We wtorek Johnson odwiedził Brecon and Radnorshire, ale nie zdecydował się na bezpośredni udział w kampanii wyborczej. Przed spotkaniem z pierwszym ministrem (szefem rządu) Walii Markiem Drakefordem w budynku Walijskiego Zgromadzenia Narodowego (parlamentu) w Cardiff nowy szef rządu został wybuczany - podobnie jak wcześniej w Szkocji - przez grupę osób protestujących przeciwko jego stanowisku w sprawie brexitu.

Aby zwiększyć szanse Liberalnych Demokratów na zwycięstwo, inne proeuropejskie ugrupowania, takie jak walijska Plaid Cymru, Partia Zielonych i Grupa Niezależna na rzecz Zmiany postanowiły nie zgłaszać własnych kandydatów.

Choć mieszkańcy Brecon and Radnorshire zagłosowali w 2016 roku za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, to w przeszłości ten okręg był już reprezentowany przez liberałów (m.in. w latach 1997-2010).

W ostatnich wyborach w 2017 roku Davies uzyskał w okręgu aż 48,6 proc. głosów, zdecydowanie wyprzedzając kandydata Liberalnych Demokratów (29,1 proc.). Jedyny sondaż przeprowadzony przed czwartkowymi wyborami sugerował jednak, że torysi mogą stracić szansę na zwycięstwo z powodu konkurencji ze strony eurosceptycznej Partii Brexitu.

Wyniki spodziewane są w nocy z czwartku na piątek. Nowy poseł obejmie mandat dopiero po przerwie wakacyjnej, na początku września.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)