Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo potwierdził w piątek, że Stany Zjednoczone z dniem 2 sierpnia oficjalnie wycofują się z traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu INF. Ponownie oskarżył Rosję o jego łamanie.

Wycofanie USA z traktatu "staje się dziś faktem" - podkreślił Pompeo w oświadczeniu na ten temat. Jak dodał, traktat ten jest "celowo naruszany przez Rosję".

"Niestosowanie się Rosji do postanowień traktatu zagraża najwyższym interesom USA" - oznajmił szef amerykańskiej dyplomacji.

W środę prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę o wstrzymaniu przez Rosję udziału w układzie INF. Moskwa argumentuje krok decyzją Waszyngtonu. USA zarzucają Moskwie rozmieszczanie zakazanych przez INF pocisków 9M729 (w terminologii zachodniej SSC-8) i zażądały od niej zniszczenia lub zmodyfikowania tych pocisków. Jednak Rosja odpiera te zarzuty.

Układ INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow w 1987 roku w Waszyngtonie. Przewidywał on likwidację arsenałów tej broni, a także zabraniał jej produkowania, przechowywania i stosowania. Układem objęte były pociski o zasięgu od 500 do 5500 km. Do czerwca 1991 roku obie strony wywiązały się z postanowień umowy: ZSRR zniszczył 1846 pocisków, a USA - 846.

Reklama

"Polska, razem z Sojusznikami, w pełni popiera decyzję Stanów Zjednoczonych o wyjściu z traktatu INF. To zrozumiała reakcja na rosyjskie naruszenia Traktatu" - poinformował polski resort spraw zagranicznych w komunikacie opublikowanym na Twitterze. "Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za upadek INF; brak gotowości Rosji do powrotu do przestrzegania INF nie pozostawił Stanom Zjednoczonym żadnego wyboru"- napisał polski resort spraw zagranicznych.

NATO: Nie chcemy nowego wyścigu zbrojeń

NATO nie będzie powielać tego, co robi Rosja; wszystko, co będzie robić, będzie zrównoważone, skoordynowane i nastawione na obronę - oświadczył w piątek sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.

"Nie chcemy nowego wyścigu zbrojeń, nie mamy zamiaru rozmieszczać nowych pocisków lądowych w Europie" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli Stoltenberg.

Jak zaznaczył, traktat o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu INF, który upadł w piątek, był przełomowy, jeśli chodzi o kontrolę zbrojeń. Przypomniał, że wyeliminował on całą kategorię broni nuklearnej, dzięki czemu świat był bezpieczniejszy.

"Dziś traktat INF przestaje istnieć, ponieważ Rosja rozmieściła systemy rakietowe SSC-8. Nowe rosyjskie rakiety są mobilne, trudne do wykrycia i mogą być wyposażone w głowice nuklearne. Mogą osiągnąć europejskie miasta w kilka minut od ostrzeżenia. Obniża to próg wykorzystania broni nuklearnej w konflikcie zbrojnym" - zaznaczył Stoltenberg.

Nowy traktat rozbrojeniowy powinien uwzględniać Chiny

Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas oświadczył w piątek, że nowy traktat rozbrojeniowy dotyczący rakiet pośredniego i średniego zasięgu powinien uwzględniać nie tylko Rosję i USA, ale również Chiny. "Rząd Chin jest wyjątkowo wstrzemięźliwy w tej kwestii. Dlatego powinniśmy ciągle ją poruszać" - powiedział Maas w publicznym radiu Deutschlandfunk, przekonując, że ewentualny nowy traktat rozbrojeniowy powinien obowiązywać nie tylko Stany Zjednoczone i Federację Rosyjską, ale również ChRL.

Wbrew INF Rosja rozmieściła nowe pociski manewrujące SSC-8, które są lądową wersją bazujących na okrętach podwodnych pocisków SSN-21 Sampson. W odpowiedzi na to 1 lutego br. sekretarz stanu USA Mike Pompeo oświadczył, że Stany Zjednoczone zawieszają przestrzeganie układu i za sześć miesięcy wycofają się z traktatu, jeśli Rosja nie zacznie się stosować do jego zapisów.

>>> Czytaj też: Kolejna próba rakietowa w Korei Płn. Donald Trump nie widzi problemu