Przyczyny eksplozji nie są jasne - powiedział szef Obserwatorium Rami Abdel Rahman. Według niego w grę wchodzi przypadkowa eksplozja lub błąd w sferze bezpieczeństwa. Liczba zabitych może jeszcze wzrosnąć, bo część rannych jest w stanie krytycznym; ilu jest rannych Rahman nie podał.

Oficjalna syryjska agencja prasowa SANA poinformowała jedynie o "pewnej liczbie zabitych", sugerując, że eksplozję spowodował "błąd techniczny podczas transportu przestarzałej amunicji".

Wojskowe lotnisko Asz-Szajrat uważane jest za jedno z najważniejszych w Syrii. Według Obserwatorium w tamtejszej bazie wojskowej przebywają irańscy bojownicy sprzymierzeni z reżimem prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

Na bazę lotniczą Asz-Szajrat w kwietniu 2017 roku spadło 59 amerykańskich pocisków rakietowych Tomahawk w odwecie za atak chemiczny w miejscowości Chan Szajchun, za który - według ekspertów ONZ - odpowiedzialny był reżim Asada. (PAP)

Reklama