Na wieży w brazylijskim lesie deszczowym wartownik skanuje horyzont w poszukiwaniu pierwszych oznak ognia. Rzecz w tym, że oczy wartownika nie są ludzkimi oczami. Nie mrugają, nie robią sobie przerw, a dzięki technologii SI potrafią odróżnić chmurę pyłu od roju owadów czy smugi dymu, która wymaga szybkiej interwencji.

W Brazylii takie urządzenia wspomagają pracę giganta branży wydobywczej, firmę Vale SA i chronić drzewa – ale nie wszystkie: tylko te, które należą do producenta papieru i masy celulozowej, firmy Suzano SA.

Sprzęt, o którym mowa to kamery optyczne i termiczne, a także systemy spektrometryczne, które identyfikują skład chemiczny substancji. Mała portugalska firma współpracująca z IBM uważa, że te komponenty w połączeniu z technologią AI, mogą pomóc w radzeniu sobie z często nieprzewidywalnymi skutkami zmian klimatu. Inne firmy stosują SI do prognozowania, gdzie znajdują się niebezpieczne burze gradowe i badają, w jaki sposób można pomagać wyszukiwać osoby, które znajdują się w niebezpieczeństwie na skutek złej pogody.

„Zmiany klimatu dramatycznie zmieniają sposób, w jaki patrzymy na problem pożarów”, powiedział Vasco Correia, dyrektor ds. biznesowych w Compta Emerging Business Solutions, która produkuje urządzenia. „Dwa lata temu zaczęliśmy szukać rozwiązań w zakresie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, ponieważ uważamy, że mogą one zmienić zasady gry”.

Zdaniem firmy ubezpieczeniowej Munich Re w 2019 r. pogoda i zmiany klimatyczne spowodowały śmierć ponad 4000 osób na całym świecie i doprowadziły do strat w wysokości około 42 miliardów dolarów. Celem firmy Compta jest ograniczenie tych ponurych statystyk za pomocą ostrzeżeń, które pozwolą zająć się pożarem na etapie, gdy jest on zaledwie nikłym płomieniem.

Reklama

System, który opracowała Compta, został po raz pierwszy zastosowany w Brazylii w programie pilotażowym, dzięki czemu można było zbadać jego skuteczność, teraz zaś jest dostępny na całym świecie.

Niedawno firma otworzyła biuro w Kalifornii, gdzie w ubiegłym roku miał miejsce ogromny pożar, o którego wywołanie została oskarżona firma PG&E. Pożar ogarnął miasteczko Paradise, w którym zginęło 85 osób. Zobowiązania, jakimi z tytułu odpowiedzialności za wypadek, została obciążona firma, doprowadziły do jej bankructwa w styczniu tego roku.

Sztuczna inteligencja wbudowana w system operacyjny będzie miała do dyspozycji dane z miejsca zdarzenia i będzie mogła analizować podobne zdarzenia zarejestrowane w archiwach systemu. SI zostanie podpięta do superkomputera Watson firmy IBM, dzięki czemu pozwoli to na ocenę tego, co zeskanuje („zobaczy”) i w efekcie przewidzenie, w jaki sposób rozprzestrzeni się pożar.

Częstotliwość i skala pożarów jest w tej chwili trudna do przewidzenia: klimat zmienia się bardzo dynamicznie – pory roku są o dwa miesiące dłuższe niż w poprzednich dziesięcioleciach, a dzisiejsze pożary trwają pięć razy dłużej i trawią sześciokrotnie więcej zasobów. Pożary zaś to tylko jedno z wielu innych zagrożeń związanych ze zmianą pogody.

David Gagne, naukowiec z National Center for Atmospheric Research w Boulder w stanie Kolorado, twierdzi, że jednym z zagrożeń, które sztuczna inteligencja może pomóc ludziom lepiej zrozumieć i w związku z tym: przygotować się, gdy nastąpi, jest grad. Od 2008 roku grad i silne burze spowodowały szkody o wartości 19 mld dolarów rocznie (kwota już skorygowana przez inflację).

Gagne potwierdził, że w National Weather Service, grupa naukowców bada obecnie narzędzie, które pomoże meteorologom przewidzieć opady gradu z jednodniowym wyprzedzeniem. Jak dotąd program dotyczący gradu poprawił swoją dokładność o 10 proc., w tej chwili trwają prace nad przetestowaniem go w czasie rzeczywistym w jednym z serwisów pogodowych.

Zaskakujące jest to, że program nauczył się rozpoznawać różne rodzaje burz: odróżnia burze superkomórkowe, które wytwarzają spore ilości gradu od burz liniowych i pulsacyjnych, które powodują znacznie mniejsze zniszczenia. Dla Gagne'a to doskonała informacja: „Otrzymujesz za darmo klasyfikator burz. Program sam w jakiś sposób odkrył, jaki to rodzaj burzy, patrząc na wszystkie dostępne cechy. To niezły rezultat”.

Jak donosi Bloomberg, AI jest w tej chwili testowana do koordynacji akcji ratowniczych po katastrofach lotniczych oraz do lokalizowania potencjalnych miejsc, w których może wystąpić powódź.

>>> Czytaj też: Mamy poważny problem z antybiotykami. Za 30 lat bakterie zabiją więcej ludzi niż nowotwory