Do podziałów w koalicji doszło w Senacie podczas głosowań nad uchwałami w sprawie przyszłości wielkiej inwestycji na granicy Włoch i Francji, czyli budowy kolei dużych prędkości (TAV) na trasie Turyn-Lyon.
Zdecydowanym przeciwnikiem rozpoczętej kilka lat temu i obecnie wstrzymanej we Włoszech budowy jest Ruch Pięciu Gwiazd, gdyż uważa ją za zbyt kosztowną i niepotrzebną, podczas gdy Liga opowiada się za dokończeniem wielomiliardowego projektu w Alpach.
Przeciwko jego kontynuowaniu opowiedział się przed kilkoma miesiącami powołany przez rząd specjalny komitet ekspertów, w którym, jak się okazało, zasiadali także zdeklarowani przeciwnicy TAV. Francja domaga się wznowienia prac po stronie włoskiej.
Te sprzeczne stanowiska ugrupowań rządowych potwierdziły głosowania w izbie wyższej. Odrzucony został wniosek Ruchu Pięciu Gwiazd przeciwko tej inwestycji. Przeszły natomiast wszystkie inne wnioski popierające budowę, a zgłoszone przez opozycję: centrolewicową Partię Demokratyczną, Forza Italia i ugrupowanie Bracia Włoch. Poparli je senatorowie Ligi.
Lider Partii Demokratycznej Nicola Zingaretti podsumowując wyniki tych głosowań oświadczył: "Posiedzenie Senatu ukazało w sposób absolutnie oczywisty, że rząd nie ma już większości". Następnie zaapelował do premiera Contego, by natychmiast udał się do prezydenta Sergio Mattarelli i przedstawił mu tę "kryzysową sytuację".
Nasilający się spór liderów ugrupowań koalicji, wicepremierów Matteo Salviniego z Ligi i Luigiego Di Maio z Ruchu Zingaretti nazwał ich "letnimi zabawami przeciwko Włochom".
W szeregach opozycji pojawiły się apele o oficjalne ogłoszenie kryzysu rządowego.
Wiceminister finansów Massimo Garavaglia z Ligi zapytany przez dziennikarzy o to, czy "są dwa rządy", rozłożył ręce i odmówił odpowiedzi.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)