Liczba zachorowań na odrę na świecie od stycznia do lipca br. jest prawie trzykrotnie wyższa niż w tym samym okresie roku ubiegłego - ogłosiła we wtorek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Tegoroczna liczba przypadków choroby jest najwyższa od 2006 roku.

Od początku bieżącego roku do końca lipca odnotowano ponad 364,8 tys. przypadków zachorowań, podczas gdy w takim samym okresie roku 2018 było ich 129,2 tys.

Rzecznik WHO Christian Lindmeier podkreślił na konferencji prasowej w Genewie, że tegoroczna liczba jest najwyższa od 2006 roku.

Najwięcej osób choruje na odrę w Demokratycznej Republice Konga, na Madagaskarze i na Ukrainie. W tym kontekście WHO zastrzega, że w ostatnich miesiącach liczba zachorowań na Madagaskarze znacząco spadła w wyniku krajowej kampanii interwencyjnych szczepień.

Według danych organizacji duże ogniska choroby występują także w Angoli, Kamerunie, Czadzie, Nigerii, w Sudanie i Sudanie Południowym, na Filipinach, w Tajlandii i Kazachstanie.

Reklama

Także w Stanach Zjednoczonych zarejestrowano w tym roku najwyższą od 25 lat liczbę zachorowań na odrę.

Z kolei w Europie wzrosła ona dwukrotnie - do lipca odnotowano prawie 90 tys. przypadków, czyli więcej niż w całym roku 2018 - ok. 84,5 tys.

Podczas gdy w tym roku liczba zachorowań w Afryce wzrosła prawie 10-krotnie, a w regionie Pacyfiku Zachodniego o 230 proc., to w Azji Południowo-Wschodniej i obu Amerykach o 15 proc. spadła.

Odra to choroba wirusowa i jedna z najbardziej zakaźnych chorób świata; zakażenie następuje drogą kropelkową. Zgon w wyniku odry zazwyczaj wywołany jest powikłaniami wynikającymi z obniżenia odporności. Objawy choroby to m.in. wysoka gorączka, kaszel, światłowstręt, a po kilku dniach pojawia się wysypka.

WHO podkreśla, że chorobie można zapobiec, dwukrotnie przyjmując "bardzo skuteczną i pewną" szczepionkę. Organizacja również przestrzega, że dorośli i dzieci powyżej szóstego miesiąca życia, zanim udadzą się w rejon, gdzie ta choroba panuje, powinni zostać zaszczepieni. Podróżnym zaleca się przyjęcie szczepionki najpóźniej 15 dni przed wyjazdem.

AFP przypomina, że w przeszłości WHO wielokrotnie odrzucała badania z lat 90. uznawanego za inicjatora ruchu antyszczepionkowego Andrew Wakefielda, który sugerował związek szczepionki przeciw odrze, śwince i różyczce z autyzmem. Wakefield, który wyniki tych badań sfałszował, został później wykreślony z rejestru lekarzy.

Jednocześnie WHO zaznacza, że na świecie zgłaszanych jest zaledwie ok. 10 proc. przypadków zachorowań na odrę, co oznacza, że skala epidemii jest dużo większa, niż wskazują na to oficjalne statystyki.

>>> Czytaj też: Dlaczego coraz więcej osób nie ufa szczepionkom? To już „globalny kryzys”