Zamiast odbierać Brazylii środki na rozwój projektów w Amazonii kanclerz Niemiec Angela Merkel powinna skupić się na ponownym zalesianiu własnego kraju - oświadczył brazylijski prezydent Jair Bolsonaro, cytowany w czwartek przez Deutsche Welle.

W ostatnich dniach niemiecka minister ds. środowiska naturalnego Svenja Schulze ogłosiła, że Niemcy wstrzymają wypłatę 35 mln euro pierwotnie przeznaczonych na wsparcie projektów środowiskowych w Amazonii z powodu wylesiania, którego tempo znacznie wzrosło, odkąd urząd prezydenta w Brazylii sprawuje Bolsonaro.

W Brazylii znajduje się ponad 60 proc. amazońskich lasów.

"Chciałbym przekazać wiadomość kochanej Angeli Merkel. Bierz tę swoją kasę i zalesiaj Niemcy, ok? Tam jest o wiele bardziej potrzebna" - oznajmił Bolsonaro krajowym mediom.

Brazylijski przywódca, który - jak podkreśla Deutsche Welle - od dawna znany jest z mizoginistycznych wypowiedzi, a przy tym dąży do likwidacji wszystkich obszarów chronionych w obrębie Amazonii, już wcześniej oskarżał Niemcy o chęć "obrabowania" jego kraju poprzez wstrzymanie finansowania.

Reklama

Nie po raz pierwszy dochodzi do spięcia na linii Brasilia-Berlin w sprawie amazońskich lasów równikowych. W czerwcu Merkel wyraziła zaniepokojenie stanem przestrzegania przepisów środowiskowych i praw człowieka tamtejszej rdzennej ludności. Wówczas Bolsonaro wypomniał Niemcom, że czerpią korzyści z faktu, że są jednym z największych emitentów gazów cieplarnianych na świecie, i dopóki sytuacja ta się utrzyma, Berlin powinien powstrzymać się od pouczania innych.

Sytuacja Amazonii, regionu o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa klimatycznego i nazywanego "płucami Ziemi", oraz przyszłość ludów tubylczych zamieszkujących ten obszar, budzi pod rządami Bolsonaro coraz większe zaniepokojenie obrońców środowiska.

Brazylijski państwowy instytut badań INPE informował niedawno, że w czerwcu br. tempo wylesiania w Brazylii wzrosło o 88 proc. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej, a ekspansja rolnicza w tym regionie nasiliła się, odkąd Bolsonaro w styczniu br. stanął u sterów władzy. Prezydent oskarżył wówczas INPE o fałszowanie danych i domagał się, by instytut przed publikacją konsultował się z jego rządem, by uniknąć "złej reklamy dla Brazylii".

Obrońcy środowiska przypominają, że obecny prezydent, startując w 2018 roku w wyborach prezydenckich, zobowiązał się wobec szczodrze finansujących jego kampanię wielkich brazylijskich właścicieli ziemskich i hodowców bydła, że otworzy dla nich dziewicze tereny Amazonii.

>>> Czytaj też: Jak świat patrzy na zmiany klimatyczne? Okazuje się, że nie wszędzie jest to tak samo ważne [RAPORT]