Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2019 roku wyniosło 5.182,43 zł, co oznacza wzrost o 7,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rok do roku wzrosło o 2,7 proc.

Silny wzrost wynagrodzeń w lipcu br. to najprawdopodobniej efekt odreagowania w sektorze przemysłowym po bardzo słabym czerwcu - ocenił w komentarzu do wtorkowych danych GUS Jakub Rybacki z ING Banku Śląskiego.

"Dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw wzrosła w lipcu z 5,3 proc. do 7,4 proc. rdr, powyżej mediany rynkowych prognoz (7,2 proc.)" - zaznaczył Rybacki.

Jak ocenił, "silniejszy wynik" to najprawdopodobniej efekt odreagowania w sektorze przemysłowym po bardzo słabym czerwcu, gdzie negatywną rolę odegrały efekty kalendarzowe oraz przestoje w pracach z uwagi na wysoką temperaturę.

Według ekonomisty w kolejnych miesiącach dynamika płac powinna dalej oscylować w okolicach 7-8 proc. rok do roku, "chociaż w sierpniu wynik kształtować się będzie w dolnej granicy przedziału".

Reklama

Jak wyjaśnił, dynamikę będzie obniżać m.in. "słabsza kontrybucja ze strony budownictwa, a w branżach usługowych w turystyce". Dodał, że wynagrodzenia w większym stopniu najprawdopodobniej dalej podnosić będą firmy przemysłowe.

Rybacki odniósł się też do dynamiki zatrudnienia, która, jak podał GUS, spadła o 0,1 pp do 2,7 proc. rdr, zgodnie z prognozami.

"Tendencja spadkowa w kolejnych miesiącach będzie kontynuowana" - ocenił ekspert. Zwrócił uwagę, że w ostatnim kwartale obserwujemy m.in. wyraźny spadek liczb ofert pracy publikowanych przez urzędy pracy, spada odsetek przedsiębiorstw przemysłowych skarżących się na problem z pozyskaniem pracownika. "Wcześniej w Polsce tendencja ta była stabilna, wbrew spadkom w regionie czy strefie euro" - podkreślił.

>>> Polecamy: Emerytury stażowe wejdą jednak w życie? "Musi być rozwiązany problem prawie miliona osób"