W ubiegłym tygodniu portal Onet.pl opisywał zorganizowany proceder hejtowania, dyskredytowania i szkalowania niektórych sędziów w mediach społecznościowych. Według doniesień portalu, w akcje hejtowania mieli być zaangażowani m.in. ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, członkowie KRS: Dariusz Drajewicz, Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, a także Tomasz Szmydt z biura prawnego Rady, sędzia SN Konrad Wytrykowski i sędzia delegowany do resortu sprawiedliwości Jakub Iwaniec.

Mitera, który w TVN 24 został zapytany, czy w związku z tą sytuacją KRS będzie prowadziła normalnie swoje prace i nabór do izb Sądu Najwyższego odparł, że tak, zespoły KRS wysłuchają kandydatów na sędziów SN, którzy zgłosili się w ramach naboru ogłoszonego przed rokiem przez prezydenta Andrzeja Dudę. "Dzisiaj rozpoczynamy. Nie ma tutaj żadnych przeciwwskazań" - zaznaczył.

Na uwagę prowadzącego, że są przeciwwskazania, bo w KRS zasiadają sędziowie o statusie moralnym, wymagającym co najmniej wyjaśnienia, rzecznik KRS zapewnił, że "nie zasiadają w tych zespołach takie osoby".

Pytany, czy został wstrzymany nabór do Izby Dyscyplinarnej SN, rzecznik KRS potwierdził tę informację. "Może złe słowo wstrzymany. Przełożony, odroczony" - doprecyzował.

Reklama

Dopytywany, dlaczego nabór wstrzymano, Mitera przypomniał, że "KRS jest organem kolegialnym, ma prezydium". "To są pytania do pana przewodniczącego (sędziego Leszka Mazura - dop. red.). Jestem rzecznikiem, natomiast sytuacja jest płynna i pan przewodniczący reaguje adekwatnie do chociażby – bym powiedział – doniesień, czy tego, co się dzieje" - powiedział.

Nabór na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN został zainicjowany 11 lipca br. publikacją w Monitorze Polskim obwieszczenia prezydenta Andrzeja Dudy o sześciu wolnych stanowiskach sędziowskich. Do KRS w ramach tego naboru wpłynęły 33 kandydatury.

Po doniesieniach Onetu Piebiak podał się do dymisji, a Iwaniec zastał odwołany z delegacji do MS. W sprawie sędziego Wytrykowskiego rzecznik dyscyplinarny SN z urzędu podjął czynności wyjaśniające i sprawdzające. Sędzia Wytrykowski oświadczył, że wszelkie informacje zawarte w publikacji są nieprawdziwe i godzą w jego dobre imię i reputację.

Z kolei rzecznik dyscyplinarny Naczelnego Sądu Administracyjnego podjął czynności wyjaśniające w sprawie sędziego WSA Tomasza Szmydta i sędziego NSA Rafała Stasikowskiego. Czynności wyjaśniające w sprawie korzystania przez sędziów z mediów społecznościowych podjął także rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab.

W związku z doniesieniami Onetu, do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, złożone przez SLD; w związku z tym zawiadomieniem prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające.

Z kolei prezydium KRS w zeszłotygodniowej uchwale wyraziło zaniepokojenie i zażądało wyjaśnień od członków Rady wymienianych w publikacjach portalu. Zdaniem prezydium Rady, niezbędne jest zbadanie wszystkich doniesień medialnych przez organy ścigania i przez właściwego rzecznika dyscyplinarnego sędziów. "Poprosiliśmy o wyjaśnienia osoby, które zostały wskazane przez media i określone jako hejterzy. Na te wyjaśnienia czekamy, one jeszcze nie zostały złożone" - powiedział w poniedziałek sędzia Mazur.

>>> Czytaj też: Autor ustawy dezubekizacyjnej: Wpływy ludzi z rodowodem sięgającym PRL są wszechpotężne