Z punktu widzenia Berlina sprawa reparacji jest zamknięta - powtórzył w piątek na konferencji prasowej rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert. Podkreślił zarazem, że Niemcy zawsze będą pamiętać o popełnionych zbrodniach i zadanych cierpieniach.

"Z naszego punktu widzenia, prawnie i politycznie (sprawa reparacji) jest zamknięta. Natomiast nigdy nie zostanie zamknięta pamięć o zbrodniach, o cierpieniach. Wynika z tego zobowiązanie do pracy na rzecz dobrej teraźniejszości i przyszłości obu naszych narodów, które dziś na szczęście są zaprzyjaźnione i złączone partnerstwem" – oświadczył Seibert, cytowany przez portal Deutsche Welle.

"Nigdy nie zapomnimy tej przeszłości, jednak chcemy równocześnie ze wszystkich sił pracować na rzecz przyjaźni między Niemcami i Polakami, teraz i w przyszłości. Z takim przesłaniem pani kanclerz (Angela Merkel) jedzie do Warszawy. Właśnie dlatego ta wizyta na zaproszenie premiera Polski (Mateusza Morawieckiego) jest dla niej ważna" - podkreślił rzecznik.

1 września Merkel weźmie udział w warszawskich uroczystościach z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

RFN w Wieluniu i Warszawie będzie też reprezentować prezydent Frank-Walter Steinmeier.

Reklama

Premier Mateusz Morawiecki w niedawnym wywiadzie dla dzienników niemieckiego koncernu medialnego Funke ocenił, że Polska nie dostała od Niemiec adekwatnych odszkodowań za straty poniesione podczas II wojny światowej. Pytany o umowę, zgodnie z którą Warszawa w 1953 roku zrezygnowała z odszkodowań, odrzekł, że Polska jej nie uznaje. "Był to układ między Polską a NRD, którego nie uznajemy. Oba kraje były wówczas częścią bloku sowieckiego" - uzasadnił.

>>> Czytaj też: Większość Niemców jest przeciwna wypłacaniu reparacji Polsce [SONDAŻ]