Serbia planuje podpisać pod koniec października porozumienie handlowe z Euroazjatycką Unią Gospodarczą, do której należą: Rosja, Armenia, Białoruś, Kazachstan i Kirgistan.

Podczas spotkania w stolicy Finlandii szef MSZ Słowacji Miroslav Lajczak określił działania Serbii jako "mylące". "Jeśli ma się poważne podejście do orientacji europejskiej, to oczywiście podejmuje się decyzje polityczne, które do niej zbliżają. To nie jest jedna z nich" - wskazał minister, którego wypowiedź przytacza Associated Press.

Szef litewskiej dyplomacji Linas Linkeviczius podkreślił z kolei: "jeśli kraje chcą dołączyć do klubu, muszą stosować się do przepisów, wartości, zasad". Zauważył przy tym, że każdy kraj ma prawo do podejmowania własnych handlowych i gospodarczych decyzji, ale "najlepiej by było, gdyby były zgodne z polityką Unii, do której zamierza przystąpić".

Unia Europejska pozostaje największym partnerem handlowym Serbii. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini w oświadczeniu wskazała, że handel Serbii z Rosją wynosi mniej niż 10 proc. ogólnej wymiany handlowej tego bałkańskiego kraju. 63 proc. serbskiej wymiany handlowej przypada na kraje UE. Mogherini dodała, że Serbia może podpisywać porozumienia z kimkolwiek chce przed przystąpieniem do UE, ale w ramach rozmów akcesyjnych "Serbia zobowiązała się do wycofania ze wszystkich dwustronnych porozumień o wolnym handlu w dniu przystąpienia do UE".

Reklama

UE miała podjąć decyzję w sprawie przyszłości członkostwa Serbii w październiku, jednak w piątek Mogherini zasugerowała, że UE nie jest jeszcze do tego gotowa. Ostrzegła jednak, że niepodjęcie w krótkim terminie rozmów mogłoby "podkopać stabilność i poważnie zniechęcić do przyszłych reform".

Rozmowy akcesyjne Serbii z UE rozpoczęły się w 2014 roku. Głównym warunkiem ich powodzenia jest normalizacja stosunków z Kosowem.

Serbia, jak zauważa AP, pozostaje jedynym prawdziwym sojusznikiem Rosji na Bałkanach.

Ambasador Rosji w Serbii Aleksander Bocan-Charczenko, który na początku tygodnia ogłosił podpisanie przez Belgrad porozumienia z Euroazjatycką Unią Gospodarczą, napisał na Twitterze, że "jak wiadomo", Serbia nie dołączy do UE przed 2025 rokiem. "Czy w tym przypadku mądre jest odrzucanie rzeczywistych i atrakcyjnych możliwości, które dziś otwierają się przed Belgradem?" - zapytał.

Szef MSZ Finlandii Pekka Haavisto ocenił, że ministrowie podczas spotkania mieli "pozytywne oczekiwania" w sprawie rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Albanią i Macedonią Płn., które mają status krajów kandydujących. (PAP)