W sobotę Iran "miał zainstalowane lub był w trakcie instalowania" w zakładach wzbogacania uranu w mieście Natanz ponad 50 wirówek nowej generacji - wynika z weryfikacji przeprowadzonych przez oenzetowską agencję. Poinformował o tym p.o. szefa MAEA Cornel Feruta w raporcie wysłanym do państw wchodzących w skład rady zarządzającej MAEA.

Jak podano, chodzi o 22 wirówki IR-4, a także - jedną IR-5, 30 IR-6 i trzy IR-6S.

Zgodnie z porozumieniem nuklearnym Iran może obecnie wzbogacać uran jedynie za pomocą wirówek pierwszej generacji IR-1, których ma ponad 5 tys. Może prowadzić badania z wirówkami bardziej zaawansowanymi, jednak bez gromadzenia wzbogaconego uranu.

MAEA w poniedziałkowym komunikacie poinformowała ponadto, że wszystkie instalowane wirówki były przygotowywane do testów z użyciem heksafluorku uranu (UF6), czyli związku wykorzystywanego do rozdzielania izotopów uranu (tzw. wzbogacania uranu). Podano jednak, że do 8 września na żadnej z wirówek tych testów nie rozpoczęto.

Reklama

W niedzielę Feruta był w Teheranie, gdzie rozmawiał z przedstawicielami irańskich władz. Zapewniły one, że inspektorzy MAEA nadal będą mieli takie same możliwości nadzorowania irańskiego programu nuklearnego.

Jak wyjaśnia AFP, uruchomienie nowszych wirówek prawdopodobnie przyspieszy produkcję wzbogaconego uranu przez Iran i zwiększy zapasy tego paliwa ponad limit ustanowiony w umowie nuklearnej.

Obecnie Teheran wzbogaca uran do poziomu 4,5 proc. - powyżej ustalonego w ramach umowy progu 3,67 proc. i grozi wzbogacaniem do 20 proc. Do produkcji bomby atomowej potrzeba uranu wzbogaconego do 90 proc. Iran przekroczył również zapisany w umowie limit posiadania tego rozszczepialnego materiału.

Iran stopniowo ogranicza swoje zobowiązania w ramach umowy od 2018 roku, gdy prezydent USA Donald Trump, mimo sprzeciwu pozostałych sygnatariuszy, zdecydował o wycofaniu swojego kraju z porozumienia i przywrócił antyirańskie sankcje. Celem tego kroku było m.in. uniemożliwienie Iranowi eksportu ropy naftowej i zmuszenie go do negocjacji w sprawie szerszego porozumienia, obejmującego także irański program rakietowy oraz działania Teheranu w regionie.

Od tego czasu europejscy sygnatariusze usiłują umowę ratować. Iran deklaruje gotowość do rozmów, a jednocześnie co 60 dni stopniowo coraz bardziej ogranicza wypełnianie swoich obowiązków wynikających z porozumienia.

Umowa nuklearna została zawarta przez Iran ze światowymi mocarstwami – USA, Rosją, Chinami, Wielką Brytanią, Francją i Niemcami. Jej celem było powstrzymanie Iranu przed zbudowaniem broni atomowej, w zamian za stopniowe znoszenie sankcji nałożonych na Teheran.

>>> Polecamy: "WSJ": Wielkie kontrowersje wokół porozumienia USA z talibami