"Ponownie składam wniosek o wcześniejsze wybory parlamentarne, nie chcę tego, miałem nadzieję, że ten krok będzie zbędny. Zaakceptowałem jednak fakt, że wybory to jedyny sposób na przełamanie impasu w Izbie Gmin" - stwierdził Johnson.

W ubiegłym tygodniu Izba Gmin odrzuciła pierwszy wniosek szefa brytyjskiego rządu o rozpisanie przedterminowych wyborów. Jest niemal pewne, że odrzuci także drugi.

Johnson podkreślił, że jeśli tak się stanie, to w październiku pojedzie na szczyt Unii Europejskiej z zamiarem osiągnięcia porozumienia, ale nie poprosi o kolejne opóźnienie brexitu.

Opozycja nie chce się zgodzić na wybory przed obecnie obowiązującym terminem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, czyli 31 października, gdyż obawia się, że w przypadku zwycięstwa Partii Konserwatywnej Johnson mógłby przeforsować brexit bez umowy.

Reklama

Po zakończeniu poniedziałkowych obrad rozpocznie się pięciotygodniowe zawieszenie prac parlamentu.