Rzecznik Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Olga Zielińska poinformowała w środę, że prezydium sekcji, "wskazując na opieszałość rządu w kwestii realizacji porozumienia z 7 kwietnia br. domaga się wypełnienia zobowiązań wobec środowiska oświatowego". KSOiW skierowała do ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego pismo w tej sprawie.

"Porozumienie z 7 kwietnia br. zostało jedynie w części zrealizowane. Nasze zastrzeżenia budzi szczególnie wykonanie punktów: V i VI porozumienia, tj. zmniejszanie uciążliwości pracy wynikającej z nadmiernej dokumentacji szkolnej – +papiery+ i zmiana systemu wynagradzania nauczycieli w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020 r." – czytamy w piśmie do szefa MEN.

"Nadmierna biurokracja powoduje, że nauczyciele obarczeni są dodatkową, nieodpłatną pracą. KSOiW NSZZ +Solidarność+ wielokrotnie wskazywała na to zagadnienie. Ten problem miał zostać zlikwidowany, a gwarantować to miało porozumienie z 7 kwietnia br." – napisali związkowcy.

W piśmie przypomnieli postulaty KSOiW NSZZ "S" dotyczące nadmiernej biurokracji, które – jak zaznaczyli – delegacja rządowa zobowiązała się zrealizować.

Reklama

Podają, że chodzi o: 1. Indywidualne programy edukacyjno-terapeutyczne dla uczniów z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego – w formie jednego dokumentu zamiast wielu dotychczas; 2. Odbiurokratyzowanie ewaluacji: zniesienie obowiązku przygotowywania przez szkołę dokumentów na potrzeby ewaluacji, ograniczenie liczby narzędzi (rezygnacja z niektórych ankiet i wywiadów), zmniejszenie liczby pytań ewaluacyjnych, zmniejszenie objętości prezentacji wyników w raportach; 3. Zniesienie obowiązku rozliczania się z godzinowej realizacji nowej podstawy programowej (był taki wymóg w starej podstawie); 4. Likwidacja wymogu przygotowywania przez nauczycieli tzw. rozkładów materiału i planów wynikowych; 5. Opracowanie dla szkół gotowych do wykorzystania procedur dotyczących bezpieczeństwa fizycznego i psychicznego dzieci (do tej pory opracowywanych na własny koszt szkół).

"Tymczasem żadne akty wykonawcze nie zostały w tym zakresie przygotowane! Informacja, że MEN powoła 19 września zespół do spraw biurokracji nas nie satysfakcjonuje. Uważamy, że do problemu nadmiernej biurokracji powinno się inaczej podejść. Oczekujemy, że MEN określi minimalną dokumentację, którą powinien opracowywać każdy nauczyciel. Z wykonywania pozostałej powinien on zostać zwolniony" – czytamy w piśmie oświatowej "S"

"Przypominamy również, że według wspólnych uzgodnień z rządem nowy system wynagradzania miał być dopracowany do 2020 r. Jak widać jednak, tempo negocjacji z przedstawicielami rządu RP nie gwarantuje wprowadzania nowego systemu od stycznia 2020 r. W związku z powyższym domagamy się 15-proc. waloryzacji wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2020 r." – informują związkowcy.

"Prezydium Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ +Solidarność+ oczekuje realizacji wszystkich postulatów porozumienia z 7 kwietnia 2019 r.".

Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" 7 kwietnia podpisała porozumienie z rządem w wyniku rozmów, które przedstawiciele rządu prowadzili w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli i pracowników oświaty.

Zakłada ono: podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli o 9,6 proc. od 1 września tego roku, skrócenie ścieżki awansu zawodowego i powrót do oceny pracy sprzed września 2018 r. z uwzględnieniem opinii rady rodziców, wprowadzenie świadczenia dla młodych nauczycieli "na start" w wysokości 1000 zł, ustalenie minimalnej kwoty dodatku za wychowawstwo w wysokości 300 zł, zmniejszanie uciążliwości pracy wynikającej z nadmiernej dokumentacji szkolnej oraz zmianę systemu wynagradzania nauczycieli w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi do 2020 r.

Porozumienia nie podpisały Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Pozostały przy swoim żądaniu 30-procentowej podwyżki płac dla nauczycieli jeszcze w tym roku.

Realizacją porozumienia zawartego z "S" – jak wielokrotnie powtarzało kierownictwo Ministerstwa Edukacji Narodowej – jest nowelizacja ustawy Karta nauczyciela, która weszła w życie 1 września. Zapisano w niej podwyżkę dla nauczycieli, skrócenie ścieżki awansu i powrót do dawnej oceny pracy, dodatek "na start" oraz wysokość dodatku za wychowawstwo.

Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski pytany w ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej, czy prawdą jest, że w styczniu przyszłego roku nie będzie podwyżek dla nauczycieli, a jeśli będą, to kiedy i w jakiej wysokości, powiedział: "Prawdą jest to, że przewidujemy w przyszłym roku kolejną turę wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o 6 proc. Niedługo wyraźnie wskażemy, od którego momentu".

Szef MEN dopytywany o tę podwyżkę powiedział: "Jeszcze raz przekażę to, co już mówiłem kilkakrotnie. Zgodnie z planami rządu podwyżka w styczniu 2020 r. miała wynosić 5 proc. Ona na skutek podpisania porozumienia z Solidarnością została przesunięta na wrzesień (tego roku – PAP), czyli tak naprawdę styczniowa podwyżka jest konsumowana teraz, we wrześniu. Przypomnę, że zgodnie z ustawą do 30 września samorządy są zobowiązane do tego, aby wypłacić zwiększone wynagrodzenie".

"Ta podwyżka, o którą państwo pytają, już jest realizowana teraz, we wrześniu. A oprócz tego, oprócz tych podwyżek planowanych przez rząd, wcześniej dodatkowo będzie jeszcze wzrost wynagrodzeń o 6 proc., ale trudno, żeby był on od stycznia, ponieważ ta podwyżka już jest realizowana. A więc w ciągu roku planujemy podwyżkę o 6 proc." – wskazał minister edukacji.

W 2017 r. ówczesna premier Beata Szydło zapowiedziała trzy podwyżki wynagrodzeń nauczycieli po 5 proc. Pierwszą podwyżkę nauczycielom przyznano od kwietnia 2018 r., drugą – od stycznia 2019 r. Trzecią podwyżkę o 5 proc. nauczyciele mieli otrzymać w styczniu 2019 r. Została ona przyspieszona – obowiązuje od września tego roku, została też podniesiona do poziomu 9,6 proc. (PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka