Kieruzel podkreślił, że przerwa w przesyłaniu ścieków dwoma rurociągami, które są ułożone na moście pontonowym nie jest wynikiem awarii. Obecnie trwa montaż nowej pompy, która będzie tłoczyła nieczystości, w przypadku, gdyby pierwsza z pomp uległa uszkodzeniu.

Rzecznik wyjaśnił, że w tymczasowym systemie przesyłającym ścieki musi być zamontowana pompa zapasowa o bardzo wysokiej wydajności. "Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, że w przypadku awarii ścieki będą tłoczone tylko do jednej rury" – powiedział. Przypomniał, że tymczasowy rurociąg składa się z dwóch rur - o średnicy jednego metra - ułożonych na moście pontonowym. "Gdyby – w przypadku awarii – ścieki płynęły tylko jedną rurą mogłoby dojść do destabilizacji przeprawy" – wskazał. Zwrócił uwagę, że jedna rura ze ściekami waży ok. stukilkudziesięciu ton.

Kieruzel poinformował, że montaż pompy może potrwać do kilku godzin.

Rzecznik prasowy Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej przekazał, że system awaryjny cały czas jest testowany. "Musimy być pewni, że będzie on sprawnie działać bez przerwy przez 24 godziny w ciągu 2 – 3 miesięcy" – podkreślił.

Reklama

Do awarii jednego z kolektorów, przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka", doszło we wtorek (27 sierpnia). Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę (28 sierpnia) przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafiało 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.

W sytuacji zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie rurociągu. Tymczasowa instalacja, dzięki której ścieki z lewobrzeżnej Warszawy są przepompowywane do oczyszczalni "Czajka", została uruchomiona w poniedziałek. Do końca tygodnia ma osiągnąć 100-procentową sprawność.(PAP)