W dobie walki z globalnym ociepleniem Chiny, Indie i inne kraje rozwijające się planują zwiększenie importu gazu, aby zaspokoić swoje potrzeby energetyczne nieco czystszym paliwem niż węgiel czy ropa naftowa. Oczekuje się, że do 2040 r. gaz ziemny będzie paliwem kopalnym, którego użycie będzie rosło najszybciej, a według Międzynarodowej Agencji Energii będzie on coraz częściej transportowany w postaci płynnej.

Dlatego Rosja, która już teraz jest największym na świecie eksporterem gazu ziemnego z gazociągów i drugim co do wielkości dostawcą ropy naftowej, także na rynku LNG chce uzyskać pozycję lidera wśród największych światowych eksporterów, takich jak Katar, Stany Zjednoczone i Australia.

W ubiegłym roku Rosja posiadała 8 proc. światowego rynku LNG, natomiast do 2035 r. chce zwiększyć ten poziom do 20 proc.

Rosnieft PJSC, czołowa rosyjska firma naftowa, poinformowała na początku wrześnie, że wraz ze swoimi partnerami w projekcie Sachalin 1 planuje budowę fabryki eksportowej LNG w dalekowschodnim portowym mieście De-Kastri. Natomiast Novatek PJSC, największy w kraju producent LNG, podjął ostateczną decyzję dotyczącą budowy instalacji Arctic LNG 2 w Zatoce Obskiej, wartej 21 mld dol.

Reklama

Dwa nowe projekty LNG dwukrotnie zwiększyłyby zdolności produkcyjne Rosji. Łącznie oba projekty mogłyby wyeksportować około 26 mln ton LNG rocznie.

Pierwsza jednostka produkcyjna w Arctic 2 LNG zostanie uruchomiona pod koniec trzeciego kwartału 2023 r., zapowiedział Leonid Mikhelson, dyrektor generalny Novatek. Po całkowitym ukończeniu fabryka będzie zdolna wyprodukować 19,8 mln ton LNG rocznie. Igor Sieczin, dyrektor generalny Rosnieftu, nie podał harmonogramu dalekowschodniej instalacji LNG, która, jak dodał, będzie mogła wyprodukować około 6,2 mln ton surowca rocznie.

>>> Czytaj też: Niemiecki regulator żąda, by Gazprom natychmiast zmniejszył przesył surowca OPAL-em