Minister Emilewicz prezentowała w Poznaniu dotychczasowe efekty wprowadzania programu Energia Plus skierowanego do osób produkujących prąd na własne potrzeby, tak zwanych prosumentów energii. Jak zaznaczyła minister dzięki ułatwieniom gwałtownie wzrosła liczba instalacji fotowoltaicznych w naszym kraju. „To jest ponad 37 tys. nowych instalacji, w przeliczeniu na dzień to jest 200 nowych instalacji dziennie instalowanych od początku tego roku” -powiedziała Emilewicz.

Uczestniczący w konferencji minister prezes NFOŚiGW Piotr Woźny zaznaczył, że w środę Sejm przegłosował ujednolicenie stawek VAT dla domowych instalacji fotowoltaicznych. „Czyli nie ważne czy zainstaluję ją na dachu, w ogrodzie, na dachu stodoły, garażu, obory czy na polu przy domu, to jeżeli jest to funkcjonalnie związane z moim domem to będę płacił 8 proc. stawkę VAT-u a nie 23 proc. jak to jest w tej chwili (do tej pory instalacje dachowe objęte były 8 proc. stawką, pozostałe 23 proc. – PAP)”.

Woźny dodał również, że dotacje do instalacji fotowoltaicznych pochodzące z programu „Mój Prąd” zostaną zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych. „Czyli dotacja to będzie efektywne 5 tys. zł, a nie 4,1 tys. zł” – powiedział Woźny.

W planach ministerstwa są kolejne zmiany w prawie, m.in. w ustawie o OZE, które mają ułatwić rozwój energetyki prosumenckiej. „Zakładając, że wygramy wybory, deklarujemy, że do końca pierwszego kwartału przyszłego roku te zapowiadane nowelizacje wejdą w życie” – powiedziała Emilewicz.

Reklama

Wśród proponowanych rozwiązań jest m.in. wprowadzenie w życie koncepcji tzw. „wirtualnego prosumenta” czyli umożliwienie np. spółdzielniom i wspólnotom mieszkaniowym produkcję energii w modelu prosumenckim.

Kolejne zmiany mają dotyczyć mechanizmu rozliczania opłaty dystrybucyjnej czy uproszczenie systemu tzw. opustów prosumenckich. Według założeń producent wysyłający do sieci nadwyżki energii miałby możliwość pobrania z niej takiej samej ilości prądu. Obecnie prosumenci zgodnie z przepisami otrzymują z powrotem od 20 do 30 proc. mniej energii.

Jak argumentowała minister rozwój energetyki prosumenckiej jest jedynym sposobem na osiągnięcie w 2020 r. zadeklarowanego przez Polskę poziomu 15 proc. udziału OZE w ogólnej produkcji energii elektrycznej.

Obecnie, jak przyznaje Emilewicz, udział OZE w produkcji energii w Polsce jest szacowany na około 13 proc. „15 proc. będzie bardzo trudno osiągnąć, choć dobiegamy do poziomu 1 GW to oznacza, że w tym roku Polska może stanąć na czwartym miejscu jeśli chodzi o dynamikę wzrostu instalacji fotowoltaicznych w Europie. Ale zbliżenie się wyraźne do tego celu OZE (15 proc. udziału źródeł odnawialnych w całej produkcji energii – PAP), nawet jeżeli nie osiągniemy pełnych 15 proc., ułatwi nam dialog z Komisją Europejską w zakresie opłaty jaką będziemy musieli wnosić z tytułu niedopełnienia tego celu.” – powiedziała minister. (PAP)

Autor: Szymon Kiepel