Większość z nich obniżyła swoje oczekiwania co do wzrostu PKB za III kw. tego roku nawet do 3,8% (wobec 4,5% r/r odnotowanych w II kw. br.).

Według ekonomistów, na wynikach po części zaważyły efekty kalendarzowe, tj. dwa dni robocze mniej w stosunku do lipca br. i jeden dzień roboczy mniej w stosunku do sierpnia 2018 r. Jednak według większości z nich kolejnym negatywnym czynnikiem było spowolnienie gospodarcze u naszego głównego partnera handlowego, czyli w Niemczech. Efekty tego spowolnienia widoczne są w branży motoryzacyjnej, choć niektórzy analitycy tłumaczą słabsze wyniki tej branży także przestojami wakacyjnymi.

Sierpniowe dane nie powinny zmienić nastawienia Rady Polityki Pieniężnej anii przybliżyć zmian w jej polityce, uważają także ekonomiści.

Poniżej opinie analityków:

Reklama

Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego:

"Tempo wzrostu produkcji przemysłowej w sierpniu po raz drugi w tym roku negatywnie zaskoczyło i okazało się ujemne. Na wynikach znowu zaważyły efekty kalendarzowe, tj. dwa dni robocze mniej w stosunku do lipca br. i jeden dzień roboczy mniej w stosunku do sierpnia 2018 r., niemniej jednak z całą pewnością nie jest to jedyny negatywny czynnik. Swoje piętno na przemyśle odciska coraz wyraźniej spowolnienie gospodarcze u naszego głównego partnera handlowego, czyli w Niemczech. W szczególności dotyka to przetwórstwa, a zwłaszcza motoryzacji. Na razie wciąż dość silny pozostaje popyt krajowy, a zwłaszcza konsumpcja gospodarstw domowych, który nie pozwala na jeszcze głębsze pogorszenie wyników sektora przemysłowego. Spowolnianie jest jednak niezaprzeczalnym faktem. Po dwóch miesiącach trzeciego kwartału dynamika produkcji przemysłowej wynosi około 2.3%r/r wobec 7.7%r/r w okresie analogicznym 2018 r., a więc wyhamowanie jest wyraźne. Jednocześnie jest ona prawie połowę niższa od zanotowanej w drugim kwartale br. (na poziomie 4.2%r/r). Wrzesień może jeszcze przynieść poprawę wyników produkcji, ale wydaje się na ten moment, że maksymalne tempo wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale to 4.5%r/r. Pierwsze dane sierpniowe, jakie napłynęły dziś z gospodarki realnej (czekamy jeszcze na sprzedaż detaliczną i produkcję budowlano-montażową) znowu rodzą obawę o tempo jej spowalniania. Najprawdopodobniej 'umocnią' one tych członków RPP, którzy opowiadają się za obniżkami stóp procentowych. Reszta Rady jednak będzie zapewne chciała dalej obserwować sytuację. Nie należy, w związku z powyższym, spodziewać się zmian w dotychczasowym nastawieniu Rady do polityki pieniężnej. Scenariuszem bazowym pozostaje długotrwała stabilizacja stóp procentowych w Polsce".

Jakub Rybacki, ekonomista ING Banku Śląskiego:

"Dynamika produkcji przemysłowej spadła w sierpniu z 5,8% do -1,3%r/r, poniżej rynkowych prognoz (2,1%). Po usunięciu czynników sezonowych oznacza to spadek z 3,7% do 1,7%r/r. Zaskoczenie związane jest z niską produkcją sektora motoryzacyjnego (spadek o 10,8%r/r) oraz branż powiązanych z budownictwem (produkcja metali, surowców niemetalicznych). O ile słabsze wyniki w branży motoryzacyjnej mogą być efektem zaburzeń wywołanych przez przerwy techniczne w fabrykach, drugi z wymienionych czynników najprawdopodobniej będzie trwały m.in w kolejnych miesiącach branża hutnicza zanotuje słabszą aktywność. Stosunkowo wysoką aktywność zachowały branże eksportowe – np. wzrost produkcji komputerów i urządzeń optycznych (7,3%), sprzętu elektrycznego (6,4%). Dobre wyniki w tych kategoriach sugerują, że bieżące spowolnienie nie jest bezpośrednio związane ze spadkiem popytu z zagranicy. Słabe wyniki w sierpniu oznaczają, że dynamika produkcji przemysłowej w 3kw będzie niższa niż 4,6% w 2kw o prawie 1pp. Takie wyniki w naszej ocenie sugerują spowolnienie dynamiki wzrostu PKB w 3kw z 4,5% do ok. 4.0-4,1%r/r".

Piotr Piękoś, starszy ekonomista Banku Pekao:

"Spowolnienie produkcji wobec poprzedniego miesiąca związane jest częściowo z negatywnym efektem kalendarza (jeden dzień roboczy mniej niż przed rokiem), natomiast widoczne jest również wyraźne spowolnienie dynamiki w ujęciu odsezonowanym, która jednak, co warto podkreślić, pozostaje wciąż na plusie, co nadal jest względnie dobrym odczytem na tle mocnego wyhamowania w przemyśle naszego głównego partnera handlowego, czyli Niemiec. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) wzrosły w sierpniu o 0,7% r/r po wzroście o 0,5% r/r w lipcu (po rewizji). Ceny w przetwórstwie przemysłowym zwiększyły się o 0,2% r/r, a ceny w górnictwie o 2,3% r/r, wobec odpowiednio 0,0% r/r i 1,6% r/r w poprzednim miesiącu (po korekcie). Wzrostowi inflacji PPI sprzyjała większa niż przed miesiącem skala osłabienia PLN do USD w ujęciu rocznym. Skala tego wpływu była mitygowana przez spadki cen głównych surowców na rynkach światowych. Dzisiejsze dane nie zmieniają perspektyw krajowej polityki pieniężnej. Biorąc pod uwagę komunikację RPP, w scenariuszu bazowym zakładamy, że stopy procentowe NBP pozostaną na obecnym poziomie przez długi okres czasu – do końca 2022 r., jednakże przy dominującym ryzyku w stronę podwyżek stóp w związku z podwyższonym poziomem inflacji".

Małgorzata Krzywicka, analityk Erste Group:

"Dotychczas sektor przemysłowy w Polsce długo opierał się globalnym presjom i spowolnieniu w przetwórstwie przemysłowym w I poł. br., ale tym razem otrzymał silne uderzenie. Negatywny efekt kalendarzowy (o 1 dzień roboczy mniej) stanowił dodatkową presję, ale słabych wyników nie można tłumaczyć tylko przyczynami sezonowymi. Słabe wyniki przemysłu uwidocznią się w kwartalnej dynamice wzrostu, która obniżyła się z 4,7% w II kw. 2019 do zaledwie 0,7% w lipcu-sierpniu. Perspektywy: Pomimo powszechnego optymizmu w I poł 2019 r., polski sektor przemysłowy otrzymał silny cios w ostatnich miesiącach. Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane, nasz model wskazuje na przesunięcie się tempa wzrostu w kierunku 3,8% w III kw. 2019. Za wcześnie jest oceniać, czy to tylko tymczasowa 'czkawka', czy też oznaka większych, długoterminowych problemów. Jeśli presja na osłabienie wyników będzie trwała, wzrost PKB może nie wynieść [w całym 2019 r.] nawet 4,4%, które zakłada nasza obecna prognoza. Ryzyka wyraźnie przesunęły się w kierunku niższego wzrostu".

Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ Banku:

"W sierpniu powszechnie oczekiwano wyraźnego obniżenia dynamiki produkcji z uwagi na odwrócenie wpływu efektów kalendarzowych (w lipcu większa, w sierpniu mniejsza liczba dni roboczych). Skala tego spadku okazała się jednak głębsza od oczekiwań. W ujęciu danych oczyszczonych z sezonowości sierpniowa produkcja silnie spadla w porównaniu do lipca br., skutkując spadkiem indeksu rocznego do najniższego poziomu od I kw. 2016 r. Tym samym, po tym jak z początkiem br. produkcja przemysłowa przez kilka miesięcy zaskakiwała in plus wbrew tendencjom globalnym, od maja następuje dostosowanie tej sytuacji. Produkcja przemysłowa we wrześniu musiałaby (w ujęciu danych odsezonowionych) wzrosnąć w skali notowanej w pierwszych miesiącach roku, aby w III kw. uniknąć kwartalnego spadku aktywności w sektorze przemysłowym. Analizując, na podstawie jedynie szczątkowych danych, wyniki w kilku działach przetwórstwa przemysłowego, można wskazać utrzymujące się bardzo słabe wyniki w działach o istotnym powiązaniu z budownictwem, co wskazuje na utrzymanie niższej aktywności także w sektorze budowlanym. Z drugiej strony, wydaje się, że w samym sierpniu silniej tąpnęły wyniki w działach o silniejszym powiązaniu z produkcją eksportową, szczególnie zwraca uwagę skokowe pogorszenie wyników produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep. Przez kilka minionych kwartałów wyniki krajowej motoryzacji na tle tąpnięcia aktywności w niemieckim przemyśle kształtowały się na bardzo silnym poziomie. Być może następuje z opóźnieniem dużo silniejsze dostosowanie w sektorze motoryzacyjnym. W tym kontekście nie można jednak całkowicie wykluczyć dodatkowego, przy słabszej koniunkturze, efektu kumulacji urlopów, przestojów, co może jednorazowo dodatkowo zaniżać wyniki przemysłu w samym sierpniu. Wrześniowa skala odbicia aktywności da więcej informacji co do perspektyw skali spowolnienia aktywności w polskim przemyśle. Póki co, pozostajemy przy tezie, że obecnie w przemyśle następuje dostosowanie do słabszych warunków zewnętrznych, stąd w kolejnych miesiącach oczekujemy utrzymania dużo niższej dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu. Z drugiej jednak strony oczekując silnego wzrostu popytu krajowego, głównie konsumpcyjnego, ale także wyhamowania dotychczasowego spadku aktywności w budownictwie, nie oczekujemy silnego pogłębienia spadku aktywności w przemyśle. Prognozujemy, że w ujęciu danych oczyszczonych z wahań sezonowych, roczna dynamika produkcji w kolejnych miesiącach będzie stabilizowała się na poziomie 1,0% - 3,0% r/r. Nadal natomiast efekty kalendarzowe oraz efekty bazy będą wpływać na wyższą zmienność wyników produkcji, której dynamika we wrześniu prawdopodobnie ponownie wzrośnie do ponad 5,0% r/r. Niemniej będzie to jedynie potwierdzenie ograniczonej skali spowolnienia aktywności, a nie zapowiedź odwrócenia trendu. Przy bardzo słabych wynikach globalnego przemysłu i wyraźnie niższym popycie zagranicznym, cały czas czynnikiem ograniczający skalę spowolnienia gospodarczego powinien być solidny popyt krajowy, w tym przede wszystkim popyt konsumpcyjny".

Jakub Olipr, ekonomista Credit Agricole Bank Polska:

"Do silnego zmniejszenia rocznej dynamiki produkcji przemysłowej w sierpniu w porównaniu z lipcem przyczynił się efekt statystyczny w postaci niekorzystnej różnicy w liczbie dni roboczych (w lipcu liczba dni roboczych była o 1 większa niż w 2018 r., podczas gdy w sierpniu br. była ona o 1 mniejsza niż przed rokiem). Istotnym czynnikiem oddziałującym w kierunku obniżenia dynamiki produkcji przemysłowej w sierpniu w porównaniu do lipca był również niekorzystny efekt statystyczny związany z innym niż przed rokiem rozkładem przerw urlopowych w fabrykach samochodów. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa obniżyła się w sierpniu o 1,2% m/m. Tym samym jej 3-miesięczna średnia ruchoma ukształtowała się na poziomie najniższym od marca 2012 r. Kontynuacja spadku odsezonowanej produkcji przemysłowej wskazuje, że dekoniunktura u głównych partnerów handlowych Polski (w szczególności recesja w niemieckim przetwórstwie przemysłowym) i spowolnienie w krajowym budownictwie mają coraz silniejszy negatywny wpływ na aktywność w polskim przemyśle. Wsparcie dla takiej oceny stanowi struktura sierpniowych danych, zgodnie z którą silny spadek dynamiki produkcji odnotowano w działach o dużym udziale sprzedaży eksportowej w przychodach, a także działach powiązanych z budownictwem. Jest to spójne z naszą oceną sprzed miesiąca, zgodnie z którą spowolnienie aktywności w przemyśle ma charakter trwały. Dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej stanowią ryzyko w dół dla naszej prognozy wzrostu gospodarczego w III kw. (4,3% r/r wobec 4,5% w II kw.) oraz w całym 2019 r. (4,4% wobec 5,1% w 2018 r.). Jednocześnie dzisiejsze znacząco słabsze od oczekiwań rynkowych dane są negatywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji".

Analitycy PKO Banku Polskiego:

"Produkcja przemysłowa w sierpniu spadła o 1,3% r/r (PKO: 0,5% r/r; kons.: 1,6% r/r; vs 5,8% r/r w lipcu). Choć za spadkiem produkcji w głównej mierze stoi efekt kalendarzowy (jeden dzień roboczy mniej niż przed rokiem), to trzeba także odnotować osłabienie tendencji wzrostowych w przemyśle. Struktura branżowa produkcji pokazała wzrost w 16 spośród 34 gałęzi przemysłu (wobec 25 w lipcu). Wśród rosnących branż wyróżniły się: produkcja wyrobów elektronicznych (7,3%), urządzeń elektrycznych (6,4%), wyrobów z tworzyw sztucznych (4,2%). Spadki odnotowano m.in. w motoryzacji (-10,8%), petrochemii (-8,9%), górnictwie (-8,4%), produkcji metali (-6,3%), produkcji materiałów budowlanych (-4,6%). W strukturze branżowej widać, że największe wzrosty nadal dotyczą części branż zorientowanych eksportowo. Motoryzacja natomiast miała największy wpływ na spadek dynamiki między lipcem a sierpniem (por. wykres). Wyniki motoryzacji mogą odzwierciedlać wygasanie pozytywnych efektów otwarcia nowych inwestycji przez inwestorów bezpośrednich, przez co efekty „popytowe" (recesja w niemieckiej motoryzacji) mogą zaczynać przeważać nad efektami „podażowymi" (otwarcie nowych linii produkcyjnych). Stąd też można odnotować osłabienie tendencji wzrostowych w przemyśle ogółem (ze względu na duży udział tej branży w produkcji przemysłowej). Słabsze wyniki branż produkujących dobra inwestycyjne (produkcja metali, materiałów budowlanych) mogą także oznaczać, że mijamy „szczyt" jeżeli chodzi o wykorzystanie funduszy z UE, co także negatywnie wpływa na tendencje wzrostowe w przemyśle ogółem. Wyniki przemysłu sugerują, że w 3q będzie mieć on mniejszy wkład do wzrostu PKB niż w 2q18. (mimo oczekiwanego przez nas odbicia we wrześniu – które także odzwierciedli układ dni roboczych). Istotne dla oceny dynamiki PKB będą wg nas jutrzejsze dane o sprzedaży detalicznej, gdzie powinien się zamanifestować pozytywny wpływ impulsu fiskalnego – kluczowego dla wyników gospodarki w drugiej połowie roku. Bilans ryzyk dla naszej prognozy wzrostu PKB w 3q (4,7%) jest asymetryczny w dół. W cenach producentów nadal nie widać żadnych oznak presji inflacyjnej. Inflacja PPI wzrosła w sierpniu do 0,7% r/r (z 0,5% r/r w lipcu, po rewizji). Dane są neutralne z punktu widzenia RPP. Brak zmian stóp procentowych NBP pozostaje naszym scenariuszem bazowym".

>>> Czytaj też: Produkcja przemysłowa spadła o 1,3 proc. Analitycy spodziewali się wzrostu