Ministerstwo Zdrowia zgodziło się z propozycją resortu środowiska na obniżenie poziomów informowania i alarmowania o smogu - dowiedziała się w czwartek PAP. Społeczeństwo ma być częściej ostrzegane przed wysokimi stężeniami zanieczyszczeń w powietrzu.

Jak informowała w środę PAP, szef resortu środowiska Henryk Kowalczyk przesłał do Ministerstwa Zdrowia pismo dotyczące propozycji nowych, ostrzejszych przepisów dotyczących alarmowania o wysokich zanieczyszczeniach w powietrzu. Zgodnie z tą propozycją, alarm smogowy miałby być ogłaszany przy przekroczeniu średniodobowej wartości 150 mikrogramów na m sześc. dla pyłu PM10, poziom informowania miałby wynieść 100 mikrogramów.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w Polsce alarm smogowy ogłaszany jest po przekroczeniu średniodobowej wartości 300 mikrogramów na m sześc. Poziom informowania to 200 mikrogramów. Krajowe normy są najwyższymi w Unii Europejskiej.

Jak dowiedziała się w czwartek PAP, w odpowiedzi na propozycję Kowalczyka Ministerstwo Zdrowia zgadza się na nowe poziomy informowania i alarmowania o smogu.

MŚ argumentowało, że proponowane nowe poziomy (150 i 100 mikrogramów) będą spełniać swoją rolę w informowaniu obywateli oraz ich ostrzegania przed dużymi zanieczyszczeniami powietrza. Kolejnym argumentem, który przemawia - według MŚ - za trochę wyższymi progami (kilka miesięcy temu eksperci z resortu zdrowia postulowali obniżenie tych progów do odpowiednio 80 i 60 mikrogramów na m sześc.), jest rola samorządów w ostrzeganiu społeczeństwa i kosztów z tym związanych.

Reklama

Zgodnie ze znowelizowanym Prawem ochrony środowiska, samorządy będą musiały przygotować nowe programy ochrony powietrza oraz plany działań krótkoterminowych dotyczących walki ze smogiem, które będą przekazane do Komisji Europejskiej do 30 czerwca 2020 roku.

W przypadku ryzyka wystąpienia w danej strefie przekroczenia poziomu alarmowego i poziomu informowania, zarząd województwa w ciągu 12 miesięcy od otrzymania informacji tym ryzyku od Głównego Inspektora Ochrony Środowiska będzie musiał opracować i przedstawić do zaopiniowania właściwym wójtom, burmistrzom lub prezydentom miast projekt uchwały ws. planów działań krótkoterminowych.

Plan będzie musiał zawierać listę doraźnych działań, jakie należy podjąć w celu ograniczenia zagrożenia smogowego jeżeli ono wystąpi. Chodzi np. o wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej, intensyfikacji kontroli palenisk domowych, ograniczeniu ruchu samochodowego na obszarach gdzie przekroczone są poziomy alarmowe.

Na początku kwietnia resort środowiska zaproponował nowe poziomy informowania i alarmowania o smogu – odpowiednio na poziomie 250 i 150 mikrogramów na metr sześc. dla pyłu PM10. Zostały one skrytykowane przez Polski Alarm Smogowy (PAS). Aktywiści z PAS wskazywali, że mimo proponowanego przez MŚ obniżenia poziomów, nadal byłyby one najwyższe w UE i trzykrotnie wyższe niż we Francji czy we Włoszech. PAS dodawał, że gdyby przyjąć takie progi alarmowania, jakie zaproponowało MŚ, to w Małopolsce w 2018 roku nie było ani jednego dnia, w którym ogłoszono by alarm smogowy. Na Śląsku takich dni mieliśmy w całym ubiegłym roku tylko trzy. Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, że dopuszczalne stężenia dobowe dla pyłu PM10 nie powinny przekraczać 50 mikrogramów, a dla pyłu PM2,5 – 25 mikrogramów na metr sześcienny.

W przypadku wystąpienia dużego smogu i przekroczenia poziomu informowania dla pyłu PM10 w powietrzu, w celu zmniejszenia narażenia na wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, małym dzieciom, kobietom w ciąży, osobom starszym oraz osobom z chorobami serca lub układu oddechowego zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami. W takiej sytuacji zalecane jest również powstrzymanie się od aktywności fizycznej na otwartym powietrzu.

Z kolei w przypadku przekroczenia poziomu alarmowego dla pyłu PM10, ze względu na bardzo wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami do niezbędnego minimum. Część samorządów w przypadku wystąpienia poziomów alarmowych wprowadza darmowe przejazdy komunikacją miejską.

Zgodnie z raportami WHO i agend europejskich, z powodu smogu i powikłań wynikających ze złej jakości powietrza, w Polsce umiera 47 tys. osób rocznie. Za największe emisje zanieczyszczeń, w tym pyłów zawieszonych PM2,5, PM10 oraz benzo(a)pirenu odpowiada sektor bytowo-komunalny (np. piece grzewcze, palenie śmieci) oraz transport.

>>> Czytaj też: Kopciuchy ostatecznie wylecą z rynku. Wkrótce ruszą kontrole