Proponowane rozstrzygnięcie rzecznika generalnego TSUE dotyczące pytań prejudycjalnych sądów w sprawie systemu dyscyplinarnego jest zgodne ze stanowiskiem polskiego rządu; rząd wyraża nadzieję, że konkluzje opinii rzecznika zostaną podzielone przez Trybunał - podało we wtorek MSZ.

We wtorek rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w połączonych sprawach pytań prejudycjalnych sformułowanych przez Sądy Okręgowe w Warszawie i Łodzi wydał opinię, z której wynika, że pytania w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce należy uznać za niedopuszczalne. Opinia rzecznika jest wstępem do wyroku TSUE. Może się on nią kierować i tak się często dzieje, ale też może wydać inne orzeczenie.

Resort spraw zagranicznych przekazał we wtorkowym komunikacie, że proponowane rozstrzygnięcie jest zgodne ze stanowiskiem polskiego rządu, przedstawionym w toku postępowania. "Rząd wyraża nadzieję, że konkluzje opinii rzecznika zostaną podzielone przez Trybunał, którego wyroku należy oczekiwać w ciągu kilku miesięcy" - dodano.

"Sensem wniosków prejudycjalnych złożonych przez dwóch polskich sędziów było podważenie zgodności polskich procedur dyscyplinarnych stosowanych wobec sędziów z prawem UE" - napisano.

Ministerstwo spraw zagranicznych zwróciło także uwagę, że rzecznik generalny TSUE odnotował, że wobec sędziów, którzy zadali pytania prejudycjalne, nie toczyły się postępowania dyscyplinarne. "Rzecznik wyraźnie wskazał, że sądy odsyłające żywią jedynie subiektywne obawy, które nie urzeczywistniły się w postaci wszczęcia postępowań dyscyplinarnych i pozostają hipotetyczne" - podkreśla MSZ.

Reklama

W komunikacie zauważono także, że wnioski prejudycjalne skierowane do TSUE przez Sądy Okręgowe w Łodzi i Warszawie w obu sprawach zmierzały w szczególności do uzyskania od Trybunału opinii, czy zasady postępowania dyscyplinarnego wobec sędziów, wprowadzone w ramach reformy sądownictwa, zapewniają wystarczające gwarancje niezależności, a w konsekwencji czy nie naruszają zasady skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem Unii.

"Jak wynika z opinii rzecznika, zadane pytania nie miały żadnego związku ze sprawami rozpoznawanymi przez sądy, które je zadały, lecz zmierzały do uzyskania od Trybunału opinii doradczej dotyczącej zagadnień ogólnych lub hipotetycznych. Rzecznik generalny podkreślił, że w procedurze prejudycjalnej Trybunał nie może wydawać opinii o takim charakterze" - podkreślono w komunikacie.

>>> Czytaj też: Zniesienie limitu 30-krotności w 2020 roku. Rząd zakłada 5,1 mld zł dodatkowych dochodów