W środę, dzień po podpisaniu w Mińsku dokumentu o tzw. formule Steinmeiera, Pieskow pozytywnie ocenił ten fakt. Potwierdzenie formuły Steinmeiera nazwał "ważnym krokiem na drodze realizacji" ustaleń podjętych wcześniej w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie.

"Teraz strony zainteresowane będą pracować nad perspektywami przeprowadzenia szczytu (czwórki normandzkiej). Mamy nadzieję, że sytuacja wyjaśni się już w najbliższym czasie" - powiedział Pieskow.

Jak dodał, Rosja liczy na dalszy postęp w realizacji porozumień mińskich.

Spotkanie grupy kontaktowej ds. konfliktu w Donbasie odbyło się we wtorek w Mińsku. Media poinformowały, że przedstawiciele Ukrainy podpisali na nim formułę Steinmeiera, czyli propozycję działań w Donbasie wysuniętą przez byłego ministra spraw zagranicznych, a obecnie prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Omawiana była ona od 2016 roku, ale nie miała formy ustaleń na piśmie. W ostatnim czasie Rosja zażądała sformułowania jej w postaci formalnego dokumentu, potwierdzonego podpisami.

Reklama

Zgodnie z tą propozycją w konstytucji Ukrainy znalazłby się zapis o autonomicznym statusie Donbasu. Jednocześnie miałyby rozpocząć się przygotowania do wyborów lokalnych w tych rejonach wschodniej Ukrainy, których nie kontrolują władze w Kijowie. Szczególny status Donbasu miałby obowiązywać tymczasowo w okresie kampanii wyborczej, a jeśli wybory zostałyby uznane przez instytucje międzynarodowe - zostałby wprowadzony na stałe. W następnej kolejności Donbas mieliby opuścić, zabierając stamtąd uzbrojenie i sprzęt, obywatele rosyjscy walczący po stronie separatystów. Prezydent Ukrainy Wołodymy Zełenski zapewnił jednak we wtorek, że wyborów w Donbasie nie będzie, dopóki nie zostaną stamtąd wycofane wojska.

>>> Czytaj też: Reuters: Ukraina kupiła od USA 150 pocisków Javelin. Koszt: 39 mln dol.