"Wyniki (sondaży) dowodzą, że zgodnie z przewidywaniami premiera Costy socjaliści ponownie nie będą mieli większości w parlamencie. Jednym z ich sojuszników może być Portugalska Partia Komunistyczna (PCP) oraz ugrupowanie Ludzie-Zwierzęta-Natura (PAN)" - powiedziała PAP lizbońska urzędniczka Ana Silva.

Przypomniała, że właśnie dzięki bezwarunkowemu poparciu PCP, Partii Ekologicznej "Zieloni" oraz Bloku Lewicy, koalicji partii skrajnie lewicowych, mniejszościowy gabinet Costy uzyskał większość w parlamencie po wyborach w 2015 roku.

Najkorzystniejszy dla socjalistów jest sondaż firmy Eurosondagem dla lizbońskiego tygodnika "So". Według zaprezentowanego w piątek badania PS z poparciem 38,8 proc. może mieć w jednoizbowym 230-osobowym Zgromadzeniu Republiki od 109 do 117 mandatów; dotychczas miała ich 86. Jedynie ten sondaż daje nikłą nadzieję na uzyskanie przez PS samodzielnej większości w parlamencie.

Partia Socjaldemokratyczna (PSD) z 25,5-procentowym poparciem może liczyć na 68-76 mandatów. Centroprawicowe ugrupowanie miało ich w kończącej się kadencji parlamentu 89.

Reklama

Stanu swego posiadania nie powinien zmienić Blok Lewicy (BE) - z poparciem 9,6 proc. może liczyć na 19 mandatów. Z kolei komuniści startujący z Zielonymi w ramach bloku CDU prawdopodobnie stracą cztery miejsca w parlamencie. Badanie Eurosondagem daje im 7,1 proc. i 13 mandatów.

Piątkowy sondaż potwierdza, że największym przegranym niedzielnego głosowania może być prawicowo-centrowa partia Centrum Demokratyczno-Społeczne - Partia Ludowa (CDS-PP). Na ugrupowanie to chce oddać głos tylko 5 proc. wyborców. Oznacza to, że blok kierowany przez Assuncao Cristas zapewniłby sobie 7 mandatów, czyli o 11 mniej niż obecnie.

Ostatnim z ugrupowań, które najprawdopodobniej wejdzie do parlamentu, będzie PAN. Ugrupowanie, które dotychczas miało zaledwie jednego posła, w niedzielę może zdobyć kolejnych pięć mandatów.

W ostatnim głosowaniu do parlamentu w 2015 r. Partia Socjalistyczna przegrała wybory, ale doszła do władzy, gdyż wspólnemu blokowi socjaldemokratów i chadeków nie udało się zdobyć wotum zaufania dla gabinetu Pedra Passosa Coelho. Po zaledwie miesiącu sprawowania władzy przez swój drugi rząd lider socjaldemokratów podał się do dymisji, a prezydent Anibal Cavaco Silva powierzył Coscie misję utworzenia rządu.

>>> Czytaj też: Niemiecki "Spiegel": zwycięstwo PiS jest niemal pewne