Prawie 48 mld zł to roczne korzyści gospodarstw domowych w wyniku zmian w świadczeniach i podatkach wprowadzonych w kończącej się właśnie kadencji.
Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA od kilku kadencji analizuje, jak działania poszczególnych rządów przełożyły się na dochody Polaków, robiąc przy tym bilans składanych wyborczych obietnic i faktycznie wprowadzonych rozwiązań. Tak jest i z raportem publikowanym dzisiaj.
Ekonomiści Centrum wzięli pod lupę działania rządu PiS w systemie podatkowo-świadczeniowym. Główny wniosek: po wprowadzonych zmianach gospodarstwa domowe rocznie zyskały w sumie 47,7 mld zł. Przy czym kwotę tę należy rozumieć jako bilans rozwiązań korzystnych – jak dodatki 500 plus czy ostatnie obniżki podatków – i niekorzystnych, np. zamrożenia progów PIT. Jednocześnie korzyść gospodarstw domowych to koszt dla finansów publicznych, który najbardziej uwidoczni się w wielkości wydatków na transfery społeczne.
Drugi wniosek: najwięcej korzyści Polacy właściwie dopiero odczują, bo aż 70 proc. z owych 47,7 mld zł to efekt zmian dokonanych dopiero w tym roku. Chodzi przede wszystkim o rozszerzenie programu „Rodzina 500 plus” na każde dziecko (co nastąpiło w lipcu) oraz zwolnienie z PIT osób do 26. roku życia, obniżkę stawki dla wszystkich z 18 do 17 proc. i podniesienie kosztów uzyskania przychodów (od października). Całoroczne skutki będą widoczne dopiero w 2020 r., a będzie to ok. 33,5 mld zł.
Reklama
Trzecie spostrzeżenie z raportu: o ile reformy wprowadzone w pierwszej części kadencji wspierały przede wszystkim najuboższych, o tyle poprawki w systemie świadczeń i podatków w trakcie tegorocznej kampanii były głębokim ukłonem w stronę średnio i bardzo zamożnych. CenEA wylicza, że z rozwiązań wprowadzonych do czerwca 2019 r. najuboższe 20 proc. populacji uzyskało 32 proc. całkowitych korzyści, zaś najbogatsze 20 proc. – zaledwie 6 proc.
„Korzyści wynikające ze zmian wprowadzonych w ostatnich miesiącach VIII kadencji Sejmu przedstawiają się natomiast jak w lustrzanym odbiciu – z całkowitej kwoty korzyści wynoszącej 33,5 mld zł aż 32 proc. trafi do gospodarstw z dwóch najwyższych grup decylowych, a jedynie 9 proc. do najuboższych 20 proc. gospodarstw domowych” – piszą ekonomiści CenEA w swoim raporcie.
Biorąc pod uwagę, o ile miesięcznie wzrosły przeciętnie dochody gospodarstw domowych, najbardziej na polityce rządu zyskują najzamożniejsi. W przypadku 10 proc. społeczeństwa z najlepiej sytuowanej grupy wzrost ten wyniesie w skali całego 2019 r. 360 zł miesięcznie. Z kolei dla najuboższych 10 proc. to będzie 260 zł. Oczywiście waga tych pieniędzy jest różna w obu grupach: dla najbogatszych to tylko 2,6 proc. dochodu do dyspozycji, dla najbiedniejszych aż 13,8 proc.
Ekonomiści podają, że w skali całej kadencji najbardziej korzystają małżeństwa z dziećmi, bo ich dochody wzrosną miesięcznie o 711,70 zł, oraz rodzice samotnie wychowujący dzieci ze wzrostem miesięcznego dochodu przeciętnie o 651,90 zł. Bezdzietne małżeństwa, samotni i małżeństwa w wieku emerytalnym też zyskują, ale znacznie mniej. W ich przypadku wzrost dochodów wyniósł – odpowiednio – o 78,60, 55,40 zł i 73,80 zł miesięcznie. CenEA podkreśla, że o ile dla rodzin z dziećmi PiS okazał się bardziej hojny, niż obiecywał to w kampanii wyborczej 2015 r., o tyle właśnie „grupy bezdzietne” dostały ostatecznie mniej, niż im obiecano cztery lata temu. I jest to efekt innego modelu zmian w podatkach: nie nastąpiło podniesienie kwoty wolnej dla wszystkich do 8 tys. zł, a wprowadzone zmiany (degresywna kwota wolna, obniżenie stawek plus podniesienie kosztów uzyskania przychodów) generują korzyści mniejsze o około 13 mld zł.
Zestawienie „obietnice versus rzeczywistość” to ostatni wątek z raportu. Według CenEA całkowity pakiet przyjętych rozwiązań przewyższa koszty pakietu obiecywanego w kampanii wyborczej w 2015 r. o ok. 6,4 mld zł rocznie. Głównie dlatego, że PiS wyraźnie zwiększył wydatki na świadczenia społeczne, szczególnie 500 plus – w tym przypadku nakłady się podwoiły z około 21 mld zł do ponad 40 mld zł. Pojawiły się również większe dochody, np. z powszechnego systemu ubezpieczeń (4,5 mld zł), nowe, wcześniej nieobiecywane świadczenia, np. Dobry Start (1,4 mld zł), czy zasiłek dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji (2,5 mld zł). Za to w podatkach rząd okazał się bardziej zachowawczy: zamiast ponad 20 mld zł korzyści gospodarstwa domowe uzyskały 7,3 mld zł.
– W porównaniu z obietnicami przedwyborczymi pakiet wprowadzonych reform jest w wymiarze bezwzględnym znacząco bardziej korzystny dla gospodarstw z górnej części rozkładu dochodów, głównie w związku ze zmianami obowiązującymi od drugiej połowy 2019 r. – piszą autorzy.

>>> Czytaj też: Masz kredyt we franku? Zobacz, kiedy opłaca się iść do sądu