Obecna sytuacja na rynkach globalnych i nastroje inwestorów powinny być sygnałem do redukcji ryzyka w portfelach i przebudowania portfeli na zbliżone do neutralnego, średniego portfela w cyklu koniunkturalnym, z defensywną nutą, jeśli chodzi o ekspozycję na ryzyko koniunktury, ocenia w rozmowie z ISBnews Kamil Sobolewski, główny strateg i zarządzający funduszami w Skarbiec TFI.

Według niego, zamiast funduszy trzymających się benchmarku, warto wybrać takie, w których zarządzający potrafi korzystać z rynkowych nieefektywności, gdyż w rynkowym stresie pojawiają się najlepsze okazje.

"W tym roku materializują się w zasadzie wszystkie scenariusze negatywne, które na początku roku miały doprowadzić do załamania koniunktury na giełdach i w gospodarce. Eskalacja napięć handlowych na linii USA-Chiny, igranie ze standardami sprawowania władzy przez prezydenta Donalda Trumpa, a za sterami rządu Wielkiej Brytanii premier Boris Johnson, brnący w kierunku twardego Brexitu. Do tego eskalacja napięcia na Bliskim Wschodzie, bankructwo Argentyny, upolitycznienie tureckiego banku centralnego. Jakie są tego konsekwencje? Scenariusz Armagedon się nie zdarzył, sytuację ratuje oczekiwanie na drastyczne cięcie stóp przez FED" - powiedział Sobolewski w rozmowie z ISBnews.

Gospodarka globalna nieuchronnie zwalnia, ale dzieje się to, przynajmniej dotychczas, bezkryzysowo.

"Tak, jak wskazywaliśmy na początku roku, nie bez znaczenia jest zmiana nastrojów po fatalnej końcówce 2018 roku, jednak tu widzę teraz sygnał ostrzegawczy: nastroje inwestorów zawędrowały na przeciwny koniec skali, ewidentne zagrożenia są ignorowane, a chciwość zwycięża nad ostrożnością" - dodał.

Według niego, dla inwestorów powinien to być wyraźny sygnał do redukcji ryzyka w portfelach.

"Moim zdaniem, portfel powinien zostać zbliżony do neutralnego, średniego portfela w cyklu koniunkturalnym, z defensywną nutą, jeśli chodzi o ekspozycję na ryzyko koniunktury. Dodatkowo, zamiast funduszy trzymających się benchmarku, warto wybrać takie, w których zdolny zarządzający potrafi korzystać z rynkowych nieefektywności, gdyż w rynkowym stresie pojawiają się najlepsze okazje" - uważa zarządzający.

Takie podejście do ryzyka stosują obecnie fundusze funduszy Skarbiec TFI, w których Sobolewski odpowiada za tzw. alokację, czyli wybór i proporcję klas aktywów.

"Zarówno Skarbiec Top Funduszy Akcji, jak i Skarbiec Top Funduszy Stabilnych, dzięki konsekwentnemu opieraniu się rynkowym nastrojom, ponadprzeciętnie zyskały w tym roku na hossie pierwszego półrocza, unikając poważniejszych pułapek w drugim półroczu. Oba z sukcesem zidentyfikowały ponadprzeciętnych zarządzających i znalazły się dzięki temu na koniec września w najlepszej ćwiartce podobnych funduszy pod względem wyników od początku roku" - skomentował zarządzający.

"Co ciekawe, nasz dłużny Skarbiec Obligacji Wysokiego Dochodu, który różni się od porównywalnych funduszy zamiarem uczestniczenia w rynku bardziej na wzrostach niż na spadkach, zarobił w tym roku ponad 5%, choć jest aktualnie defensywnie spozycjonowany na ryzyko koniunktury. Defensywne pozycjonowanie na tle grupy funduszy całkowicie zainwestowanych w obligacje high yield amerykańskich przedsiębiorstw, a co za tym idzie - dużo mniejsza zmienność, 'kosztowały' za ostatnie 12 miesięcy niecałe 0,8% na wyniku" - dodał.

Podsumowując pierwszy rok pracy na stanowisku zarządzającego funduszami w Skarbiec TFI, Sobolewski wskazał, że strategia inwestycyjna w przypadku zarządzanych przez niego funduszy dłużnych, szczególnie Skarbiec Dłużny Uniwersalny i Skarbiec Konserwatywny Plus, opiera się obecnie na kilku filarach.

"Po pierwsze, preferencji płynności. Mimo, że są to fundusze uniwersalne konkurujące w środowisku, gdzie udział polskich papierów korporacyjnych może sięgać 50% aktywów, ich pozycje w złotowych dłużnych papierach nieskarbowych są ograniczone do 10-15%. Jeśli wyceny polskiego długu korporacyjnego nie są atrakcyjne, a płynność jest bardzo ograniczona, po co trzymać to ryzyko?" - powiedział.

Po drugie, szerokiej dywersyfikacji, poszukiwaniu możliwości, nieefektywności czy okazji na wielu rynkach, szczególnie tych bardzo płynnych z perspektywy inwestora dysponującego kilkuset milionami czy kilkoma miliardami złotych. "W naszej branży regularne błędy są wpisane w codzienność. Chodzi o to, żeby pojedyncze pomyłki były niezauważalne z punktu widzenia portfela" - wskazał.

"Po trzecie, unikaniu podejścia 'kup-i-trzymaj'. Tu posłużę się przykładem. Wszyscy pamiętamy problemy z wypłacalnością Grecji. Dziś inwestycja 10% funduszu w greckie bony skarbowe pozwoliłaby uzyskać dla funduszu roczny dodatkowy zysk ponad krótkoterminowe lokaty skarbowe na poziomie 0,05%. Owszem, sytuacja tego kraju, szczególnie w horyzoncie jednego roku, bardzo się poprawiła przez ostatnie lata, ale takie wynagrodzenie za ryzyko jest po prostu śmieszne. Wysiadywanie nisko opłacanego ryzyka to prosta droga do problemów w razie zmiany rynkowych apetytów. Swoją strategię na takie czasy określiłbym jako 'ugryź-i-uciekaj'" - dodał.

Stosując takie podejście, Skarbiec Dłużny Uniwersalny zarobił od początku roku 5,3% według danych na koniec września. To pierwszy wynik w grupie porównawczej, a przeciętny wynik 17 podobnych funduszy to 2,59%, podkreślił Sobolewski.

Skarbiec Konserwatywny Plus, fundusz o defensywnym podejściu do ryzyka nawet jak na fundusz dłużny, zyskał w tym roku 3,16%. To drugi wynik na 48 funduszy w grupie porównawczej, która przeciętnie dała zarobić 1,45%.

Podobnie dobre są wyniki w horyzoncie 12 miesięcy - dają one odpowiednio 2 i 3 miejsce w stawce konkurencyjnej.

Skarbiec Holding S.A. jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.

>>> Czytaj też: Masz kredyt we frankach? Zobacz, kiedy opłaca się iść do sądu