Premier zapytany został, jak Polska mogłaby wyglądać za cztery lata, gdyby PiS wygrało najbliższe wybory. "Mam głęboką wiarę w to, że będziemy na dobrej drodze do polskiego modelu państwa dobrobytu" - przyznał. Jak wyjaśnił, oznacza to, że Polska będzie nadrabiać dystans płacowy, a wynagrodzenia Polaków będą rosły szybciej niż te w Europie Zachodniej. "Dzięki temu ta pułapka średniego dochodu będzie się domykać, będzie zasypywana" - mówił.

"Polacy będą coraz bardziej produkować innowacyjne produkty. (...) Będziemy konkurencyjni coraz mocniej, jak pokazaliśmy zresztą w ostatnich trzech latach, bo eksport polskich produktów i usług w latach 2016, 2017, 2018 rósł dwa razy szybciej niż eksport całego świata. To świadczy o tym, że plan odpowiedzialnego rozwoju działa coraz lepiej" - dodał Mateusz Morawiecki.

Premier zastanawiał się też, jak wyglądałaby Polska, gdyby PiS nie zdołało utworzyć rządu po wyborach. "Mam bardzo duże obawy co do zapowiedzi opozycji. Opozycja chce nas cofnąć do czasów przed-demokratycznych, ponieważ zmiany, które my wdrożyliśmy, (...) mają być zlikwidowane" - wskazał.

Morawieckiego bardzo martwią te zapowiedzi, bo - jak powiedział - PiS, niosąc pewien bagaż z przeszłości, stara się transformować polską gospodarkę w kierunku pozytywnym.

Reklama

Premier zwrócił uwagę, że Polska jest chwalona przez KE i Niemców, którzy mówią nawet o polskim "cudzie gospodarczym". "Ja do tego podchodzę spokojniej, ale rzeczywiście tak piszą o nas. To świadczy o tym, że my potrafiliśmy zwalczyć tę patologię" - dodał.

W wywiadzie wspomniano również postać marszałka seniora Kornela Morawieckiego, zmarłego 30 września ojca premiera, przywódcy Solidarności Walczącej. Premier podkreślił, że wizja wolności - swobody szukania nowych rozwiązań gospodarczych i społecznych - oraz solidarności - pomocy biedniejszemu - którą Solidarność prezentowała w latach 80-tych, była bardzo mocno rozbudowana przez jego ojca w ramach Solidarności Walczącej i została zapomniana po 90-tym roku.

"Ten konsensus waszyngtoński, ta liberalizacja, neoliberalizm, prywatyzacja wszystkiego, deregulacja, doprowadziły do tego, że dzisiaj reprezentujemy typ gospodarki zależnej, nadmiernie uzależnionej od zagranicy" - powiedział premier.

Jak zaznaczył, w 2015 roku polska transformacja weszła jednak w zupełnie nowy etap swojej historii. "Właśnie w ten etap realizacji tych ideałów Solidarności, Solidarności Walczącej. Mogę pół żartem, pół serio powiedzieć, że w latach 80-tych również byłem w Prawie i Sprawiedliwości, chociaż wówczas jeszcze PiS nie było, ale te ideały Solidarności, Solidarności Walczącej, zawierają się dzisiaj w naszych programie, w programie Prawa i Sprawiedliwości" - stwierdził Morawiecki.(PAP)