Volkswagen ID.3 zadebiutował na Śląsku podczas kongresu ImPact Mobility Revolution. Jeszcze zanim opadła zasłona ponad 33 tys. osób zamówiło go w ciemno. Na co mogą liczyć kierowcy?

Volkswagen ID.3 jest już wśród nas. Pierwszy samochód elektryczny niemieckiej firmy skonstruowany na nowej platformie podłogowej MEB, zrzucił maskowanie w Katowicach podczas kongresu Impact mobility rEVolution'10. Jego wprowadzenie na rynek można porównać do transformacji, jaką marka VW przeszła 45 lat temu, zastępując Garbusa Golfem.

– ID.3 to coś więcej niż tylko nowy model. Między innymi dzięki niemu Volkswagen zamierza sprawić, że samochody elektryczne przestaną być niszowe – powiedział Łukasz Zadworny, dyrektor marki Volkswagen. – Ten samochód będzie lepszy od obecnych aut – zapowiedział.

Reklama

Dlaczego kierowcy mają przesiąść się do elektryków? Nadciąga koniec silników spalinowych? Jaki los czeka nowego Golfa ósmej generacji? Nadciąga elektryczny SUV? Zobacz rozmowę z szefem marki Volkswagen w Polsce.

Zadworny podkreślił również, że ID.3 rozwiewa wszelkie wątpliwości związane z dostępnością i ograniczonym zasięgiem elektrycznych samochodów. Pierwszego elektryka VW będzie można zamówić z jednym z trzech akumulatorów do wyboru – o pojemności 45 kWh, 58 kWh oraz 77 kWh. Zasięg ma wynosić od około 330 do 550 km (według WLTP). Prądem o mocy 100 kW akumulator można naładować w ciągu 30 minut do poziomu, który zapewnia zasięg 290 km.