„Wyniki wyborów wskazują, że nie spełni się marzenie Jarosława Kaczyńskiego, jakim jest zmiana konstytucji” – powiedział w poniedziałek PAP szef renomowanego czeskiego ośrodka analitycznego.

Jego zdaniem PiS miał dwa cele: minimalny, czyli utrzymanie się u władzy oraz maksymalny - większość konstytucyjna. „On (Kaczyński) uważa, że reorganizacja systemu, który powstał po 1989 roku jest niewystarczająca. Tak więc jest wielki sukces, który nie oznacza osiągnięcia wszystkich celów” – stwierdził Dostal.

Jego zdaniem niedzielne wybory w Polsce pokazują, że sytuacja w Europie Środkowej się nie zmienia. „To głos przeciwko tym wszystkim, którzy w zwycięstwie Zuzany Czaputovej (prezydent Słowacji od 15 czerwca) widzieli zmieniającą się dynamikę wśród wyborców w regionie Europy Środkowej” – powiedział. Uznał też, że sceptycznie podchodzi do oceny całego regionu na podstawie poszczególnych wydarzeń.

Wydarzeń na Słowacji nie można przekładać na sytuację w Polsce, bo choć „to wprawdzie modne, ale nie pomaga w ocenie wydarzeń w regionie” – stwierdził.

Reklama

Dostal uważa, że po wyborach zmienią się stosunki między Komisją Europejską i polskim rządem. „Widać, że to, co stało się w Polsce w roku 2015, to nie była jakaś chwilowa anomalia, jak patrzono na lata 2006-2007 (pierwsze rządy PiS). Teraz KE i ci, którzy krytycznie oceniali funkcjonowanie PiS w ramach polityki europejskiej, będą się musieli liczyć z Polską jak z rzeczywistością, która nagle się nie zmieni” – powiedział analityk.

Dodał, że chociaż mamy do czynienia z kontynuacją, to nowy polski rząd „wkroczy do innego, zmieniającego się środowiska”.

>>> Czytaj też: Powyborcza Polska. Tak nas widzą za granicą [KOMENTARZE ŚWIATOWYCH MEDIÓW]