"Republika Czeska niezwłocznie zawiesza obowiązujące licencje na wywóz sprzętu wojskowego do Turcji” – napisał Hamaczek. Decyzja zapadła na spotkaniu premiera Andreja Babisza z ministrem przemysłu i handlu Karelem Havliczkiem i ministrem Hamaczkiem. Nie dyskutowano o niej na posiedzeniu rządu, który wcześniej miał swoje regularne posiedzenie.

Zdaniem Hamaczka wydarzenia na północy Syrii są nie do zaakceptowania i powinny wywołać silną, wspólną i skuteczną reakcję Unii Europejskiej. Jej częścią ma być koordynacja kwestii eksportu broni z państw UE do Turcji.

Agencja CTK napisała, że zgodnie z doroczną informacją o eksporcie uzbrojenia i sprzętu wojskowego, którą opracowało ministerstwo przemysłu i handlu, eksport do Turcji rośnie. W 2018 roku podwoił się w porównaniu z rokiem wcześniejszym i jego wartość to 5,4 mln euro. Według informacji ministerstwa do Turcji z Czech trafiała broń o kalibrze mniejszym niż 20 mm, amunicja, wozy terenowe i komponenty dla wojskowego przemysłu lotniczego. Pod koniec 2018 roku bronią mogło handlować 280 posiadaczy czeskich licencji eksportowych. Czeskie produkty trafiały do 103 państw świata; najwięcej do USA, Wietnamu i na Słowację.

9 października w północnej Syrii ruszyła turecka ofensywa przeciwko Kurdom. Doszło do niej wkrótce po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa decyzji o wycofaniu żołnierzy amerykańskich z tego regionu.

Reklama