“Parlament Europejski oceni w poniedziałek w Strasburgu wynik dzisiejszego głosowania w brytyjskim parlamencie i obecną sytuację. Spotkanie grupy sterującej PE w sprawie brexitu zaplanowane jest na godz. 15. Przewodniczący PE i przywódcy grupy (Konferencja Przewodniczących) spotkają się o godzinie 18, a następnie o godzinie 19.30 odbędzie się posiedzenie komisji ds. konstytucyjnych” – napisał Duch na Twitterze.

Komisja Europejska z kolei oczekuje, że Wielka Brytania jak najszybciej poinformuje UE o dalszych krokach po odłożeniu w sobotę głosowania w sprawie umowy o wyjściu ze Wspólnoty i przyjęciu poprawki, w efekcie której rząd w Londynie powinien wystąpić o przesunięcie terminu brexitu.

Celem poprawki było zmuszenie rządu Wielkiej Brytanii do wystąpienia do UE z wnioskiem o przedłużenie brexitu, jednak premier Boris Johnson tuż po głosowaniu zapowiedział, że jego gabinet nie będzie negocjował żadnego przesunięcia terminu wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE. Poinformował przy tym, że w przyszłym tygodniu złoży odpowiednie projekty ustaw, które umożliwią doprowadzenie do brexitu w zaplanowanym terminie 31 października.

Poprawka złożona przez niezależnego posła Olivera Letwina, którą przyjęła Izba Gmin, odkłada poparcie parlamentarzystów dla porozumienia z UE do czasu przyjęcia stosownych ustaw i ich wejścia w życie. Jednak zgodnie z tzw. ustawą Benna, jeśli do soboty 19 października włącznie parlament nie poprze porozumienia z UE lub nie zgodzi się na brexit bez umowy, Johnson musi zwrócić się do Brukseli o przesunięcie terminu brexitu do 31 stycznia 2020 roku.

Reklama

UE jednostronnie nie może przedłużyć procesu brexitu, bo potrzebny jest do tego wniosek Wielkiej Brytanii. Niewykluczone, że zamiast Johnsona wniosek do Brukseli wyśle jednak inny organ, np. brytyjski sąd. Gdyby tak się stało, możliwy byłby jeszcze jeden nadzwyczajny szczyt UE przed końcem października.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)