Jak zaznaczył podinsp. Kobryś, tych wypadków jest prawie 400 mniej niż w roku ubiegłym i również 400 mniej pieszych zostało rannych. Nieco wyższa jest natomiast liczba zabitych, ale od sierpnia ta tendencja uległa poprawie - mniej pieszych ginie z miesiąca na miesiąc.

Policjant podkreślił, że mimo tych statystyk trudno mówić o pozytywach. "Nie ma powodów do radości ani składania rąk do oklasków, bo jest naprawdę mnóstwo do zrobienia w szczególności w zakresie zmiany świadomości, naszej mentalności na przejściach dla pieszych" - dodał.

Przykładem jest sytuacja w wakacje - wówczas 60 proc. wypadków z udziałem pieszych miała miejsce na przejściach. Obecnie wypadki na pasach stanowią mniej niż 50 proc. tego typu zdarzeń.

"W większości sprawcami są ci w samochodach, ci, którzy są ochronieni tą klatką bezpieczeństwa, nadwoziem. Pieszy w kontakcie z pojazdem zawsze przegra. Jedna czwarta tych wypadków z udziałem pieszych powodują sami piesi" - wyjaśnił.

Reklama

Jak dodał, mimo że piesi czasem również nie są bez winy, policja na przejściach dużo więcej wymaga od kierujący. Funkcjonariusze udając się na miejsce wypadku, w którym potrącony został pieszy, mogą zakładać, że sprawcą jest kierujący auto.

>>> Czytaj też: 10 mitów na temat opon zimowych. Sprawdź, zanim zacznie się sezon