W Polsce słusznie narzekamy na urbanistyczny bałagan. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że próby bardzo szczegółowego uregulowania zasad zabudowy czasem mają przykre skutki dla mieszkańców miast.
wróć do artykułuReklama
Spółka Nord Stream 2, odpowiedzialna za budowę drugiego gazociągu po dnie Bałtyku, łączącego Rosję z Niemcami, poinformowała w poniedziałek, że prace się opóźnią i inwestycja nie zostanie zakończona w tym roku.
Xiaomi, czwarty co do wielkości producent smartfonów, wkracza do Japonii i przejmuje Apple'a z niedrogim smartfonem i podłączonym do niego monitorem fitness.
Komisja Europejska zaktualizowała w poniedziałek unijną listę bezpieczeństwa lotniczego czyli listę towarzystw lotniczych, które nie przestrzegają międzynarodowych standardów bezpieczeństwa i dlatego są objęte pełnym lub częściowym zakazem lotów do UE.
Qwertyk(2019-11-04 08:19) Zgłoś naruszenie 226
W Polsce problem jest odwrotny, brakuje minimalnej ilości regulacji i urbanistyki. Praktycznie cała działalność deweloperska opiera sie o W-Ztki i ich widzi-mi-sie. Dlaczego rząd nie wprowadzi nakazu ukończenia planów zagospodarowania przestrzennego dla pozostałych 70% terenów w ciagu dajmy na to 4 lat. W wypadku nie uchwalenia planów zagospodarowania gminy musiałyby płacić grube miliony od każdego 1 km kwadratowego nie zaplanowanej przestrzeni. Rząd tym sposobem narzucił by mocny argument gmina do szybkiego działania i w wypadku ich porażki zarobiłby dla budżetu.
OdpowiedzJa(2019-11-04 08:59) Zgłoś naruszenie 111
Ceny w podanych przykladach rosna, bo ludzie chca tam mieszkac bo jest ladnie i przyjemnie, a nie blok na bloku, ze tv u sasiada mozna ogladac.
Odpowiedzzacznijciemyśleć(2019-11-04 14:37) Zgłoś naruszenie 80
A czy ktoś zastanowił się nad tym, że pod zamówienie dewelopera miasto robi zmianę planu zagospodarowania , bo akurat w tej części jest opracowany a deweloper ma życzenie wybudować tam kilka wieżowców , których plan nie przewiduje ?????? I na to jest kasa. Ludzie zacznijcie myśleć.
Odpowiedzasdf(2019-11-04 09:04) Zgłoś naruszenie 40
Qwertyk - z pierwszą częścią wypowiedzi się zgadzam, ale mam duże wątpliwości co do drugiej. Z czego gminy mają sfinansować opracowanie tych planów? Z pożyczki z parabanków? Kar też nie zapłacą, bo nie będą miały z czego. Procedura opracowania planu w sprzyjających okolicznościach to 1,5 roku (brak konfliktów, pozytywne uzgodnienia). Swego czasu średni czas sporządzenia planu w Warszawie wynosił 11 lat, więc 4 lata w dużych miastach można uznać za niewykonalne. A 30% planów to mało? Lesistość kraju to ok. 30%, gdzie większość to Lasy Państwowe - potrzebują takich planów? Wg mnie nie.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzJam(2019-11-05 10:43) Zgłoś naruszenie 00
To rzeczywiście lepiej jest płacić 500 zł za jedną wuzetkę niż zrobić plan za 20000 Na kilkadziesiąt działek... Jeśli grunty nie wymagają zmiany przeznaczenia to pół biedy, ale koszt zrobienia dla takich terenów planów miejscowych z uwzględnieniem zalesień i dolesień to nie byłby wielki koszt...
Qwertyk(2019-11-04 11:59) Zgłoś naruszenie 33
Warszawa w 100% powinna być pokryta planami zagospodarowania przestrzennego. Zawsze można zwiększyć zatrudnienie dwukrotnie w biurach planowania i nakazać im uchwalanie minimum planow przestrzennych na rok (taki „target” znany z firm prywatnych).Jeśli nie kary płacone przez samorządy to inna kara w postaci braku możliwości budowy jakiegokolwiek budynku na terenach bez planu zagospodarowania przestrzennego. Warszawa szybko wzięłaby się do roboty a burmistrzowie pokroju tego z Włoch nie mieliby skąd brać łapówek... no niestety. Urbanistyka w tym kraju leży. Wystarczy porównać sobie widok z Google Maps z jakiegokolwiek większego hiszpańskiego miasta (gdzie planuje się miasta) vs. Warszawę czy Kraków (bałagan przestrzenny na maxa).