Przedstawiciele Credit Agricole zauważyli, że zmniejszenie indeksu PMI w październiku br. do 45,6 pkt. (wobec 47,8 pkt. we wrześniu) jest wynikiem znacząco poniżej ich prognozy (48,3 pkt.) i konsensusu rynkowego (48,1 pkt.).

"Struktura październikowego PMI przedstawiła bardziej pesymistyczny obraz polskiego przetwórstwa niż w kilku ostatnich miesiącach. Na szczególną uwagę zasługuje coraz szybszy spadek nowych zamówień ogółem, w tym nowych zamówień eksportowych. Jest to zaskakujące w kontekście odnotowanej w październiku stabilizacji koniunktury w przetwórstwie przemysłowym w strefie euro, w tym w Niemczech" - czytamy w komentarzu.

Jak napisano, ankietowane przez Markit firmy wskazywały na osłabienie popytu w Europie oraz pojawienie się konkurencji z Chin jako powód pogorszenia nastrojów. "Koniunktura w polskim przetwórstwie wygląda szczególnie niekorzystnie na tle innych krajów regionu (Czech i Węgier), gdzie odnotowano nieznaczny wzrost wskaźników PMI w październiku" - wskazano.

Ekonomiści ocenili, że w warunkach zmniejszającego się napływu nowych zamówień firmy realizowały zaległe zamówienia, jednak było to niewystarczające do zatrzymania spadku produkcji.

Reklama

"W październiku już czwarty miesiąc z rzędu odnotowano spadek zapasów pozycji kupionych. Ograniczona skłonność przedsiębiorstw do zwiększania poziomu zapasów materiałów może sygnalizować ich obawy dotyczące perspektyw popytu w najbliższych miesiącach. Takie obawy potwierdza również Wskaźnik Oczekiwanej Produkcji, który ukształtował się w październiku na najniższym poziomie w historii szeregu (od października 2012 r.)" - zaznaczyli.

Ich zdaniem kolejnym sygnałem osłabienia popytu jest wzrost poziomu zapasów wyrobów gotowych, czyli niesprzedanych produktów.

"Uważamy, że odnotowane w październiku wyraźne pogorszenie koniunktury w polskim przetwórstwie, odbywające się w warunkach stabilizacji nastrojów w strefie euro, w tym w Niemczech, jak również innych krajów regionu, ma charakter obserwacji nietypowej i w listopadzie odnotujemy najprawdopodobniej lekki wzrost wskaźnika PMI w Polsce" - ocenili ekonomiści.

"Niemniej jednak dzisiejsze wyniki badań koniunktury stanowią ryzyko w dół dla naszej prognozy tempa wzrostu produkcji przemysłowej w Polsce do 2,2 proc. rdr w październiku z 5,6 proc. we wrześniu" - dodali.

Podkreślili, że dane o spowolnieniu wzrostu produkcji przemysłowej w drugiej połowie br. zostały uwzględnione w ich prognozie wzrostu PKB w 2019 r. "Tym samym dzisiejsze dane nie zmieniają naszej prognozy wzrostu gospodarczego w całym 2019 r. (4,4 proc. rdr wobec 5,1 proc. w 2018 r.). Dzisiejszy, gorszy od oczekiwań, odczyt indeksu PMI jest lekko negatywny dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji" - poinformowano.

W poniedziałek firma IHS Markit podała, że wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego spadł w październiku br. do poziomu 45,6, odnotowując najniższą wartość od połowy 2009 r.

"Październikowe wyniki badań PMI (...) zasygnalizowały pogłębienie kryzysu w polskim sektorze przemysłowym. Produkcja, nowe zamówienia i eksport spadły w najszybszym tempie od ponad 10 lat. Doprowadziło to do cięć w zatrudnieniu, zmniejszenia aktywności zakupowej przedsiębiorców oraz pogorszenia prognoz odnośnie przyszłej produkcji (najgorszy wynik od powstania wskaźnika)" - napisano w komunikacie IHS Markit.

>>> Polecamy: Niewielki deficyt sektora finansów publicznych. Spadek o 1,2 mld zł