By dojść do „pierwszej fazy” porozumienia handlowego, obie strony będą musiały jednocześnie wycofać niektóre podwyżki ceł – powiedział Gao na cotygodniowym briefingu prasowym w Pekinie.

Jeśli Chiny i USA podpiszą pierwszą część umowy, wówczas w zależności od jej treści strony anulują część wprowadzonych już taryf – dodał rzecznik. Według niego obie strony muszą wycofywać cła proporcjonalnie, a konkretna skala tych zmian będzie przedmiotem negocjacji.

„Wojna handlowa zaczęła się od taryf i powinna się skończyć wycofaniem taryf” - powiedział Gao. Nie przedstawił harmonogramu usuwania ceł.

Agencja Reutera i portal Politico podawały w tym tygodniu, powołując się na anonimowe źródła, że Chiny naciskają na USA, by w ramach „pierwszej fazy” porozumienia handlowego nie tylko wycofały się z wprowadzenia karnych ceł zaplanowanych na grudzień, ale też zniosły taryfy nałożone we wrześniu i wcześniej.

Reklama

W toku trwającej od 16 miesięcy wojny handlowej obie strony wprowadziły karne i odwetowe cła na wzajemny eksport wart miliardy dolarów rocznie. Pierwsza część porozumienia mającego zakończyć ten konflikt może zostać podpisana przez prezydenta USA Donalda Trumpa i przywódcę ChRL Xi Jinpinga w listopadzie lub grudniu, ale dotąd nie ogłoszono konkretnej daty ani miejsca ich spotkania.

Pierwotnie obaj przywódcy mieli się spotkać w kuluarach szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Chile, ale szczyt został odwołany. Wśród możliwych miejsc ich spotkania wymienia się obecnie Londyn, gdzie na początku grudnia Trump ma wziąć udział w szczycie NATO – podała agencja Reutera.

Waszyngton zarzuca Pekinowi nieuczciwe praktyki gospodarcze, w tym wymuszanie transferów technologii od zagranicznych firm, dotacje do rodzimego przemysłu i brak wzajemności w kwestii barier rynkowych.

>>> Czytaj też: Najgorszy etap spowolnienia gospodarczego już za nami? Wiele na to wskazuje