"Z niepokojem obserwujemy dramatyczny rozwój wydarzeń w Boliwii, gdzie rozpętana przez opozycję fala przemocy nie pozwoliła na dokończenie mandatu prezydenckiego Evo Moralesa" - oświadczyło ministerstwo w oficjalnym komunikacie. Jego zdaniem gotowość rządu Boliwii do "poszukiwania konstruktywnych decyzji na bazie dialogu" została zastąpiona "rozwojem wypadków według szablonu wyreżyserowanego przewrotu".

MSZ w Moskwie wezwało siły polityczne Boliwii do "rozsądku i odpowiedzialności", poszukiwania wyjścia z obecnej sytuacji w oparciu o konstytucję kraju i w interesach "zapewnienia praw wszystkich obywateli". Ministerstwo przypomniało, że Boliwię łączą z Rosją "relacje przyjaźni i konstruktywnej współpracy". Wyraziło także nadzieję na przejawienie "odpowiedzialnego podejścia" przez sąsiadujące z Boliwią państwa, "wpływowe kraje spoza regionu" i organizacje międzynarodowe.

W obliczu trwających od trzech tygodni społecznych protestów lewicowy prezydent Morales oświadczył w niedzielę, że składa dymisję, jednocześnie ostatnie wydarzenia w kraju nazwał "obywatelskim zamachem stanu". Zdaniem opozycji, wyniki niedawnych wyborów, które zapewniły mu reelekcję, są sfałszowane.

>>> Czytaj też: UE przedłuża sankcje wobec Wenezueli o rok. "Restrykcje są elastyczne"

Reklama