Ciało 48-letniego Jamesa Le Mesuriera znaleziono w poniedziałek wcześnie rano na ulicy w Beyoglu, dzielnicy Stambułu, niedaleko od jego domu i biura. Przyczyna śmierci nie jest znana, tureckie media donoszą jednak, że miał on połamane nogi. Burmistrz Stambułu poinformował, że wszczęte zostało "kompleksowe" śledztwo.

Przedstawiciele Białych Hełmów napisali na Twitterze, że organizacja jest wstrząśnięta i "ze smutkiem przyjęła wiadomość" o śmierci Le Mesuriera.

Z kolei Hamish de Bretton-Gordon, dyrektor grupy Lekarze Pod Ostrzałem (Doctors Under Fire) i przyjaciel Le Mesuriera, powiedział: "To absolutnie tragiczne. Był on jedną z niewielu osób, które pozostawiły humanitarny ślad w Syrii". De Bretton-Gordon dodał, że Białe Hełmy mają bardzo silną strukturę i ich praca będzie kontynuowana, ale śmierć Le Mesuriera pozostawiła "lukę do wypełnienia".

Le Mesurier był współzałożycielem Białych Hełmów, organizacji oficjalnie znanej, jako Syryjska Obrona Cywilna, która pomagała cywilom znajdującym się na terenach atakowanych przez siły reżimu Baszara al-Asada.

Reklama

Według organizacji, pomogła ona uratować około 100 tys. osób, przy czym jak podkreśla, jest ona apolityczna i niesie ratunek wszystkim poszkodowanym w czasie konfliktu.

Od jej powstania w 2014 r. zginęło 252 członków Białych Hełmów, a ponad 500 zostało rannych. Le Mesiurier był także dyrektorem fundacji Mayday Rescue Foundation, która pomaga szkolić wolontariuszy niosących pomoc w konfliktach.

W 2016 roku organizacja otrzymała międzynarodową nagrodę Right Livelihood Award w uznaniu za "wybitną odwagę, współczucie i zaangażowanie humanitarne w ratowanie ludności cywilnej". W tym samym roku grupa została nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla. Zaś sam Le Mesurier odebrał w 2016 r. z rąk królowej Elżbiety II order Imperium Brytyjskiego w uznaniu zasług w ochronie ludności cywilnej w Syrii.

Jednak rząd syryjski uważa Białe Hełmy za organizację terrorystyczną, zaś jego sojusznicy, Rosja i Iran, oskarżają je o otwarte wspieranie organizacji terrorystycznych.

W zeszłym tygodniu rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych napisało na Twitterze, że Le Mesurier to były agent brytyjskiego wywiadu MI6, który od dawna był widywany w różnych częściach świata, m.in. na Bałkanach i na Bliskim Wschodzie, a "jego powiązania z organizacjami terrorystycznymi" sięgają czasów misji w Kosowie. (Le Mesurier jako oficer brytyjskiej armii służył w ONZ-owskich siłach pokojowych w byłej Jugosławii.)

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)