Dotychczasowy minister środowiska Henryk Kowalczyk, wprowadzając Wosia i Kurtykę do resortu wyraził nadzieję, że będą kontynuować to, co robiło ministerstwo, oraz pracować nad tym, czego jeszcze nie udało się zrobić. Woś poinformował, że „zgodnie z wolą premiera i kierownictwa Zjednoczonej Prawicy”, on sam zajmie się organizacyjnym podziałem MŚ. Natomiast Kurtyka skupi się na pilnych zobowiązaniach i nachodzących negocjacjach w obszarze klimatu - dodał Woś.

Jak ocenił, będzie to intensywny tydzień czy dwa tygodnie prac nad dokonaniem sprawnego podziału, aby oba urzędy mogły rozpocząć pracę.

Kowalczyk przypomniał, że Michał Woś będzie odpowiadał za obszar ochrony przyrody, lasy, geologię i koncesje geologiczne, natomiast cały obszar związany z klimatem przypadnie Michałowi Kurtyce.

Kurtyka podkreślał, że pracował nad organizacją i przebiegiem szczytu klimatycznego COP w Katowicach i teraz będzie kontynuował tą pracę „w dobrych ramach - w ramach ministerstwa klimatu”.

Reklama

>>> Czytaj też: Prezydent powołał nowy rząd. Gabinet Morawieckiego zebrał się na pierwszym posiedzeniu