Jak poinformował dyrektor szpitala w Sacabie, Guadalberto Lara, większość ofiar miała rany postrzałowe.

Pokojowa początkowo demonstracja, kilku tysięcy przeważnie indiańskich zwolenników Moralesa, przekształciła się w starcia kiedy demonstranci usiłowali sforsować jeden z posterunków wojskowych na drodze wiodącej do miasta Cochabamba. W mieście tym od tygodni trwają starcia zwolenników i przeciwników Moralesa.

Według świadków, wojsko i policja odpowiedziały ogniem powodując wiele ofiar.

Wcześniej w piątek do starć doszło również na ulicach stolicy kraju La Paz. Policjanci zostali obrzucenia kamieniami, w odpowiedzi użyli gazu łzawiącego i pałek.

Reklama

Morales, pierwszy prezydent Boliwii wywodzący się z tubylczej ludności indiańskiej, zrezygnował z urzędu w ub. niedzielę w związku z zarzutami sfałszowania wyborów. Udał się do Meksyku gdzie otrzymał azyl polityczny.

Tymczasowym prezydentem ogłosiła się była wiceprzewodnicząca Senatu Jeanine Anez. Nie uspokoiło to jednak sytuacji w kraju.

W piątek boliwijski rząd tymczasowy ogłosił zerwanie stosunków dyplomatycznych z rządem Wenezueli Nicolasa Maduro, oskarżając Wenezuelczyków o działania zagrażające wewnętrznemu bezpieczeństwu Boliwii. (PAP)