Trybunał Sprawiedliwości UE wydał we wtorek wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Zdaniem TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.

"To oczywiście nie jest wyrok, który jednoznacznie rozstrzyga indywidualnie kwestię kilkudziesięciu sędziów SN powołanych niedawno, czy też tych prawie 300 sędziów powszechnych powołanych po postępowaniach przed nową Krajową Radą Sądownictwa. Ostateczne uprawnienie ma cały czas sąd pytający TSUE, czyli Izba Pracy Sądu Najwyższego" - wskazał Markiewicz.

Jak dodał, "jednak to, co zostało zawarte w wyroku TSUE, a dokładnie w jego uzasadnieniu, które stanowi integralną część orzeczenia TSUE, daje wyraźną podstawę do tego, że należy się spodziewać, iż Sąd Najwyższy także te zastrzeżenia podzieli i zostanie zakwestionowana wówczas skuteczność powołania tych sędziów".

"W związku z tym apelujemy do tych sędziów, którzy zostali powołani na skutek wniosku obecnie funkcjonującej KRS, aby powstrzymali się od orzekania" - powiedział Markiewicz.

Reklama

Jak wskazał, "dobro obywateli jest ważniejsze niż jakieś prywatne potrzeby orzekania". "To będzie dojrzała sędziowska decyzja, żeby powstrzymać się z dokonywaniem jakichkolwiek czynności do momentu, aż zostanie przesądzona jednoznacznie ta kwestia przez SN" - podkreślił.

Prezes "Iustitii" zauważył ponadto, że sędziowie, którzy zostali wybrani do nowej KRS powinni niezwłocznie podać się do dymisji. "To pozwoli uporządkować stan prawny w Polsce" - ocenił.

Prezes "Iustitii" zaznaczył, że wtorkowy wyrok TSUE jest bardzo istotny. "Podkreśla on, że prawem każdego jest prawo do rozstrzygnięcia sprawy przez niezależny sąd. Podkreślone zostało, iż nie jest to wewnętrzna sprawa Polski, ale jest to istotny element funkcjonowania Unii Europejskiej i każde państwo, także Polska, ma obowiązek zapewnić każdemu obywatelowi to, aby jego sprawa została rozstrzygnięta przez niezależny sąd" - mówił Markiewicz.

Jak kontynuował, zdaniem TSUE - przy ocenie niezależności sądu - bardzo istotne są kwestie związane ze sposobem powołania sędziów. "W tym zakresie TSUE podzielił zastrzeżenia Sądu Najwyższego, co do powoływania sędziów do Izby Dyscyplinarnej SN, ale tak naprawdę z uwagi na sposób powołania, zakwestionował powołanie wszystkich sędziów przez obecnie funkcjonującą Krajową Radę Sądownictwa" - ocenił szef "Iustitii".

>>> Czytaj też: Wyrok TSUE: To Sąd Najwyższy ma zdecydować o niezależności Izby Dyscyplinarnej