"Aktualnie działający w Kancelarii Sejmu system obsługi głosowań został zainstalowany w 2001 r., czyli 18 lat temu. Kancelaria Sejmu od kilku lat czyni starania o zastąpienie go nowym, bezawaryjnym rozwiązaniem. Przetargi ogłaszane w latach ubiegłych przez Kancelarię Sejmu nie doprowadziły jak dotąd – bez winy Kancelarii Sejmu – do wdrożenia nowego systemu. O poszczególnych etapach Kancelaria Sejmu informowała opinię publiczną na bieżąco" - napisano w komunikacie CIS opublikowanym w piątek na stronach Sejmu.

CIS przypomina, że umowa z wykonawcą nowego sytemu głosowań została podpisana w lutym 2017 r. Wobec przedłużającego się okresu testów i opóźnień w uruchomieniu systemu Kancelaria Sejmu naliczyła wykonawcy kary umowne, a w październiku 2018 r. odstąpiła od umowy. CIS zastrzega, że przekazywał informację na temat tamtego postępowania w 2017 r. i 2018 r.

Przedstawiając stan obecny tych starań CIS przypomniał też, że w 2019 r. Kancelaria Sejmu podjęła kolejną próbę wyłonienia dostawcy nowego systemu obsługi posiedzeń, a z uwagi na wartość projektowanego zamówienia, ogłoszono przetarg nieograniczony.

"W zakreślonym przez Kancelarię Sejmu terminie wpłynęły dwie oferty: Sygnity Spółka Akcyjna oraz konsorcjum firm: Pentacomp Systemy Informatyczne S.A. oraz 3CityElektronics Sp. z o.o. Aktualnie Kancelaria Sejmu czeka na szczegółowe informacje od potencjalnego wykonawcy, które powinny umożliwić rozstrzygnięcie przetargu" - poinformowano w komunikacie CIS.

Reklama

Informacja CIS pojawiła się po czwartkowym głosowaniu w sprawie wyboru przez Sejm członków Krajowej Rady Sądownictwa. Głosowanie to zostało - decyzją marszałek Sejmu Elżbiety Witek - anulowane i następnie odbyło się powtórne. Witek uzasadniała tę decyzję tym, że są posłowie, którzy zgłaszają problemy z systemem do głosowania. Posłowie opozycji w związku z tym, że nie podano wyników pierwszego głosowania i zarządzono powtórne, ocenili, że doszło do oszustwa. (PAP)

autor: Krzysztof Kowalczyk