Szefowie dyplomacji obydwu krajów potwierdzili, że trójstronny szczyt z premierem Chin Li Keqiangiem odbędzie się chińskim mieście Chengdu w prowincji Syczuan, co będzie - według japońskiego MSZ - dobrą okazją od dwustronnej rozmowy przywódców Japonii i Korei Południowej.

Relacje na linii Tokio-Seul zaczęły się pogarszać w październiku 2018 roku, gdy południowokoreański sąd nakazał japońskiej firmie wypłatę czterem Koreańczykom odszkodowań za pracę przymusową w okresie drugiej wojny światowej, podczas japońskiej okupacji Półwyspu Koreańskiego. Rząd Japonii potępił ten wyrok, twierdząc, że sprawę odszkodowań ostatecznie zamknęła dwustronna umowa o normalizacji stosunków, podpisana przez oba kraje w 1965 roku.

W lipcu br. Tokio wprowadziło restrykcje dotyczące eksportu kilku rodzajów materiałów do Korei Płd., a władze w Seulu uznały to za odwet za wyrok w sprawie odszkodowań. Miesiąc później rząd Japonii wykreślił również Koreę Płd. z listy zaufanych partnerów handlowych, co komplikuje procedury związane z eksportem do tego kraju niektórych japońskich towarów.

W odwecie Seul wycofał się z dwustronnej umowy o wymianie informacji wywiadowczych, która uznawana jest za istotną dla współpracy wojskowej Japonii, Korei Płd. i USA, między innymi w obliczu zagrożenia nuklearnego i rakietowego z Korei Północnej. Władze w Seulu zaskarżyły również japońskie restrykcje eksportowe do Światowej Organizacji Handlu (WTO) i zdecydowały o wykreśleniu Japonii z własnej listy zaufanych partnerów handlowych.

Reklama

Jednak w piątek, zaledwie kilka godzin przed wygaśnięciem dwustronnego Porozumienia o Ogólnym Bezpieczeństwie Informacji Wojskowych (GSOMIA) władze Korei Płd. tymczasowo i warunkowo przedłużyły tę umowę i zawiesiły skargę do WTO. (PAP)

jo/