Polskie banki są liderami wdrażania nowoczesnych rozwiązań ułatwiających korzystanie z ich usług przez internet, ale jednak ten sposób korzystania z bankowości nie jest w Polsce powszechny.

Bankowość internetowa jest w Polsce dobrze rozwinięta, o czym przekonujemy się za każdym razem, logując się do swojego banku. Dzięki zaawansowaniu aplikacji bankowych możemy zrobić bardzo wiele.

Znalazło to potwierdzenie w raporcie EMEA Digital Banking Maturity 2018 firmy Deloitte, która uznała Polskę i Hiszpanię za państwa UE, które są liderami pod względem zaawansowania bankowości cyfrowej.

Polskie banki oferują nie tylko atrakcyjny interfejs użytkownika, ale niejednokrotnie przewyższają oczekiwania klientów. Wyniki naszych banków były jednak zróżnicowane. Na 15 banków trzy zostały sklasyfikowane w pierwszej dwudziestce zestawienia (na 248 badanych instytucji finansowych) jako „cyfrowi liderzy”. Trzy banki zaliczono do „grupy pościgowej”, sześć do „peletonu” i trzy do „maruderów”.

Słaby dostęp do sieci

Reklama

Okazuje się jednak, że zaawansowanie technologiczne polskich banków nie wynika z powszechności korzystania z internetu w naszym kraju. Polska zajmuje bowiem dopiero 19 miejsce w UE pod względem dostępu gospodarstw domowych do internetu i 21. pod względem odsetka osób korzystających z niego.

"Najwięcej osób korzystało z internetu w Danii, Luksemburgu, Holandii i Wielkiej Brytanii."

W badaniach Eurostat – Community Survey on ICT Usage in Households and by Individuals, Annual Eurostat’s Survey, największy odsetek gospodarstw domowych z dostępem do internetu odnotowano w 2018 r. w Holandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Finlandii. Z kolei najwięcej osób korzystało z internetu w Danii, Luksemburgu, Holandii i Wielkiej Brytanii.

Jak widać, dostęp do Internetu nie oznacza automatycznie korzystania z niego, także do nabywania produktów finansowych.

Kluczowym czynnikiem wpływającym na dojrzałość oferty internetowej banków była presja rynku. Zarówno presja ze strony klientów, ich oczekiwania dotyczące poziomu usług, które powinny być dostępne w kanałach cyfrowych, jak i presja ze strony konkurentów, wynikająca z przechodzenia przez inne banki na technologię cyfrową.

Zdaniem analityków Deloitte to właśnie presja rynkowa skłoniła polskie banki do rozwijania możliwości cyfrowych w szybszym tempie, niż oczekiwali tego klienci. Banki po prostu inwestowały w swoją przyszłą konkurencyjność, będąc przekonane, że preferencje klientów nieuchronnie ulegną zmianie.

Stopień korzystania z bankowości internetowej w państwach UE jest zróżnicowany, co pokazują wspomniane badania Eurostatu. W 2018 r. najczęściej z bankowości internetowej korzystali Holendrzy, Finowie, Duńczycy i Szwedzi (powyżej 90 proc. osób korzystających z Internetu), a więc obywatele krajów najbardziej zaawansowanych cyfrowo. W tym gronie Polska zajęła 19 miejsce ze wskaźnikiem na poziomie 57 proc.

Usługi pozabankowe bardziej tradycyjne

Od 2015 r. Komisja Europejska publikuje wskaźnik DESI (Digital Economy and Society Index), uwzględniający szereg wskaźników związanych z cyfryzacją społeczeństwa i gospodarki. Ocenia między innymi korzystanie z internetu, w tym korzystanie z bankowości internetowej, czy cyfrowe usługi publiczne. W edycji DESI 2019 Polska zajęła 25. miejsce.

Co ciekawe, odsetek mieszkańców UE korzystających z bankowości internetowej był znacząco wyższy niż w przypadku korzystania przez internet z innych usług finansowych, takich jak usługi inwestycyjne, ubezpieczeniowe czy kredytowe.

W państwach o wysokim poziomie rozwoju gospodarki cyfrowej takich jak Wielka Brytania, Estonia czy Szwecja odsetek korzystających z co najmniej jednej usługi finansowej przez internet wynosił prawie 50 proc. Polska z odsetkiem na poziomie 6 proc. zajęła 23. miejsce wśród państw UE, co wynika m.in. z tego, że Polacy stosunkowo rzadko korzystają z usług instytucji finansowych innych niż banki.

W przypadku usług finansowych, innych niż bankowe, zróżnicowanie pomiędzy państwami jest dużo większe niż w przypadku bankowości internetowej.

Szczególnie widoczne jest to na przykładzie transakcji dotyczących akcji, obligacji i innych usług inwestycyjnych, dla których rozpiętość pomiędzy państwami była znacząca. Największy odsetek osób korzystał z tych usług przez internet w Szwecji (28 proc.), następnie w Finlandii (16 proc.), Danii i Holandii (po 11 proc.). Dla większości państw odsetek ten kształtował się w przedziale 1-3 proc. W Polsce wyniósł 1 proc., co dało 24. miejsce na 28 państw UE.


Dość duże zróżnicowanie dotyczyło także produktów ubezpieczeniowych. Przez Internet najczęściej korzystali z nich obywatele Estonii (45 proc. osób korzystających z internetu), Wielkiej Brytanii (42 proc.), Holandii (37 proc.) i Finlandii (24 proc.). Polska (4 proc.) zajęła 24. miejsce, przed Cyprem i Chorwacją (po 2 proc.) oraz Rumunią i Bułgarią (po 2 proc.).

Potencjał do rozwoju

Zestawienie danych o zaawansowaniu bankowości internetowej w Polsce ze stosunkowo rzadkim korzystaniem z niej pokazuje, że ten kanał oferowania usług ma spory potencjał rozwoju. Banki będą z pewnością w coraz większym stopniu zniechęcać do korzystania z oddziałów (np. opłatami) i promować usługi świadczone via internet.

Na razie jednak spora część klientów polskich banków ceni sobie wizyty w placówkach bankowych. Ale może w dobie coraz powszechniejszych ataków cyfrowych na banki wcale nie jest to takie złe?

Powyższa analiza jest omówieniem ramki tematycznej w najnowszym raporcie NBP pt. Rozwój systemu finansowego w Polsce w 2018 r.

Autorka: Anna Brzozowska, starszy ekonomista w Departamencie Stabilności Finansowej NBP